Korzeń selera
Korzeń selera waży 525 g. Po usunięciu części niejadalnych waży 325 g.
| 100g | na zdjęciu (325 g) | |
|---|---|---|
| Energia | 30 kcal | 98 kcal |
| Białko | 1,6 g | 5,2 g |
| Tłuszcz | 0,3 g | 1,0 g |
| Kwasy tłuszczowe nasycone | 0,0 g | 0,1 g |
| Węglowodany | 2,8 g | 9,1 g |
| Błonnik | 4,9 g | 15,9 g |
| Sól | 0,2 g | 0,7 g |
Korzeń selera kalorie w 100g: 30kcal
Zobacz więcej: sztuka seler korzeń 325g
Ostatnia aktualizacja: 2020.11.30
Ważenie dodano: 2012.11.30 w kategorii Warzywa i ich przetwory
Dzienne zapotrzebowanie 
Porcja ze zdjęcia
dla 2000 kcal
pokaż dla mojego zapotrzebowania
Produkty o podobnej zawartości
na
w kategorii
Mamy 75 opinii na temat ważenia - napisz własną
-
Simia 2012/11/30 21:26Mniam! Frytki z niego są super! Dzięki za zważenie;)
-
Frytki? co ty mowisz, powaznie? ja uwielbiam seler, i mala ilosc kcl jest bardzo zadowalajaca ;D
-
Wprawdzie seler pojawił się już na ilewazy pod postacią kawałka: http://www.ilewazy.pl/plaster-selera, jednak na wiele próśb postanowiliśmy zważyć całą bulwę. Wyobraźcie sobie, że powyższy seler był najmniejszy spośród kilkunastu leżących w skrzynce ... ale stwierdziłam, że wezmę go, bo wydaje mi się, że jego wielkość można przypisać do średniej (a nie do najmniejszej jak w sklepie ;)). Wolicie korzeń selera w postaci surowej, np. w surówkach, czy w wersji ugotowanej, np. w sosach, zupach itp ?
-
Ja uwielbiam jego smak w zupie, ale surówką również nie pogardzę :)
-
pyszny gotowany w zupie mniam:)
-
nie jadłam od dzieciństwa. mama wmuszała mi codziennie "zdrowy zestaw": kawałek selera, marchew i jabłko. teraz już nie trzeba mnie zmuszać do zdrowej żywności, ale niesmak pozostał. mimo wszystko chyba sobie kupię, od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zrobienia frytek, najpyszniejsze są z batatów ale to trochę droga zabawa.
-
uwielbiam!!!przegryzam jak marchewke na surowo:)))
-
Bardzo smaczne są czipsy z selera-pokrojone na bardzo drobne talarki i upieczone z przyprawam w piekarniku jako dodatek do małego piwka:)
-
Uwielbiam w każdej postaci - starty do surówki, gotowany w zupie czy pieczony/smażony jako frytki. Nie uznaję tylko wersji konserwowej w słoiku - raz kupiłam na potrzeby jakiegoś przepisu na sałatkę i to było nieporozumienie.
Seler zdrowy, przepyszny, zawsze dostępny w warzywniaku i do tego tani - czego chcieć więcej? -
korzeń jest pycha , ale jego nać .... fuuuuuj!!!
-
dla mnie najbardziejszy jest seler w postaci zupy-krem z dodatkiem imbiru cynamonu ...rozgrzewającej w mroźne, grudniowe popołudnia
-
Uwielbiam w każdej postaci! Jako surówka i dodatek do soku (najlepszy: marchew, pietruszka, seler), jako dodatek do zupy i jako jej główny składnik w zupie-krem, zapiekany sam bądź z innymi warzywami, w formie frytek oraz plastrów w cieście... Tej ostatniej wersji bardzo dawno nie jadłam, a kiedyś robiłam często - plastry selera gotujemy, moczymy w gęstym cieście naleśnikowym z dodatkiem soli i pieprzu cytrynowego, smażymy :) Muszę to powtórzyć!
-
super! na ten wpis czekałam :)
-
Purée z selera i ziemniakow jest pyszne!
-
Smaczny jest też seler marynowany z ananasem, łatwo dostępny w wielu sklepach, stosuję go głównie do sałatki ze świeżym ogórkiem, szczypiorkiem i jajkiem na twardo, do tego jeszcze czerwona fasola i ewentualnie kukurydza, jako sos np. jogurt naturalny.
-
oj jak ja nie cierpię selera :)
kojarzy mi się z przedszkolem i dodatkiem do obiadu
nawet sam zapach mi nie odpowiada -
frytki z selera są super :D
-
Bardzo dobry jest seler podany w surówce, z jabłkiem, miodem i rodzynkami. Można dodać też orzechów albo pestek słonecznika.
-
Wczoraj zrobiłam zupę-krem z selera, pietruszki, ziemniaków i jabłek. Podana z zielonym pesto, orzechami włoskimi i pełnoziarnistym chlebem. Coś wspaniałego :)
-
A ja właśnie wcinam selerowe pieczone frytki przyprawione ziołami i chilli - pyszna alternatywa dla tradycyjnych smażonych frytek ziemniaczanych :)
-
Dziękuję wszystkim osobom za wyrażenie swojej opinii na temat selera. Ja lubię seler pod każdą postacią, zarówno na ciepło, jak i surowo. Jednak w związku z tym, że nie przepada za nim Maciej, spożywam go mniej niż kiedyś ... Ale staram się przemycać to warzywo w różnych potrawach ;)
-
Panie Macieju, przywołujemy Pana do porządku :D
-
Ja lubię na surowo, gotowanego też potrafię skubnąć jak robię sałatkę, ale np. surówki z selera z majonezem i nie daj boże z rodzynkami nie cierpię :P
-
no bo rodzynki to ogólnie są beee :P
ale selera lubię (oprócz pływającego w zupie). fajnie, że ma tyle błonnika. -
Zdecydowanie moje ulubione warzywo!surówka z selera i jablka, z łyżeczką oleju i/lub jogurtu naturalnego(lub serka homogenizowanego naturalnego) - przynajmniej raz w tygodniu!(zastanawiam sie czy nie za czesto?) uwielbiam tez pokrojony na plastry, mozna jesc na przemian z jablkiem, smakuje prawie jak orzechy ;)
-
@Amelia: "przynajmniej raz w tygodniu!(zastanawiam sie czy nie za czesto?)". Nie musisz się obawiać, delektuj się tą surówką z przyjemnością :)
Polecam też dodać do niej orzechy, nasiona, ziarenka. Będzie jeszcze pożywniejsza i dostarczy więcej składników odżywczych. -
Jem zgodznie z LCHF i frytki z selera na smalcu to jest to :-)
Robię sobie z połowy na patelni i posypuje papryką chilli.
Świetny sycący zamiennik ziemniaków do obiadu. -
Zrobiłam kilka tygodnie temu wspomniane frytki z selera (doprawione na 2 sposoby). Na szczęście byłam bardzo głodna, więc się nie zmarnowały. Nigdy więcej ;)
-
edit: robiłam na oliwie, nie na smalcu ;)
-
Moje pierwsze selerowe frytki z chili i imbirem właśnie siedzą sobie w piekarniku. Strasznie mnie ciekawi ich smak - próbowałam jednej na surowo, i ostrość chili bardzo fajne współgra z wyrazistym smakiem selera.
-
Frytki z selera by miały zbliżony smak do ziemniaczanych należy robić tak jak zwykłe. Patelnia( mam ceramiczną głęboką) i zatopienie w smalcu. 15-20 min do zazłocenia.
Smalec jest smaczny, sycący i wytrzymuje wysoką temperaturę a w takiej należy robić frytki (2,5/3 w skali elektrycznej kuchenki Amica)
Z piekarnika mają wyraźny posmak selera. -
Wartość kaloryczna selera podawana jest w tabelach kalorycznych w przeróżny sposób. Spotkałam się nawet z ilością 7 kcal w 100g :/ W związku z tym nasunęła mi się refleksja... może produkty po obróbce termicznej, jako łatwiej przyswajalne mają większą wartość odżywaczą? I stąd takie rozbieżności. Ta kwestia nie dotyczy tylko selera oczywiście. Ale może tak właśnie jest? Czy surowe warzywa mają zatem mniej kcal niż ugotowane?
-
@Szuszu, absolutnie warzywa ugotowane nie mają więcej kalorii, niż surowe. Jak mają zwiększyć swoją kaloryczność, skoro nic się do nich nie dodaje? Wartość odżywcza zaeżna będzie od odmiany warzywa, stopnia dojrzałości itp.
-
Na pewno tak - z punktu widzenia składu produktu. Ale obróbka termiczna często poprawia przyswajanie np. węglowodanów bo niszczy ściany komórkowe, tym samym uwalnia ich wnętrze... itd. Oczywiście chodzi o minimalne, jak sądzę, różnice w wartości odżywczej, ale jednak... Gdybym zjadła selera na surowo, to pewnie, poza dyskomfortem w żołądku, nie poczułabym sytości. Za to ugotowany jest super. A gdyby ktoś zjadł np.trochę surowej kaszy - to chyba zostałaby tylko trochę nadtrawiona w naszym przewodzie pokarmowym... A skład chemiczny ma przecież taki sam jak ugotowana.
-
Bardzo ciekawy artykuł na w/w temat
http://kulturystyka.pl/zmiany-w-zywnosci-podczas-jej-przetwarzania-i-przechowywania/ -
@Szuszu, na pewno, bo ludzki organizm nie przyswaja skrobii na surowo, zatem skończy się to wymiotami i/lub biegunką.
-
Więc w uproszczeniu można powiedzieć, że matematycznie wartość kaloryczna produktów surowych i po obróbce termicznej jest taka sama, ale przyswajalność - niekoniecznie. Może więc warto wprowadzić takie rozróżnienie w tabelach kalorycznych? Chyba, że różnice są minimalne. Ale gdzieś na opakowaniu widziałam kcal podane z dokładnością do jednego miejsca po przecinku. To się nazywa precyzja...
-
@Szuszu, precyzja, albo obsesja. :)
-
Seler korzeniowy 18 kcal, seler korzeniowy gotowany 46 kcal - takie inforamcje znalazłam w innej tabeli kalorycznej. Różnica między surowym a ugotowanym produktem, w tym przypadku, jest jednak znaczna.
-
Zrobiłam sobie dzisiaj zupkę krem z selera, pietruszki i cebuli ;) Dodałam papryczkę tabasco i zblendowałam ;) No pycha :)
-
właśnie jadłam domowej roboty frytki z selera. pycha! :)
-
szuszu a to interesujące, że woda nadaje kaloryczności :) Bo z biochemicznego punktu widzenia jest to co najmniej niemożliwe. Może się zmienić IG po przeróbce termicznej, ale nie kaloryczność.
-
Ja nie przepadam za selerem rozgotowanym w zupie, ale bardzo dobry jest "makaron" do rosołu z selera pokrojonego obieraczką do warzyw w paseczki i chwileczkęę pogotowanego, czy nawet tylko potrzymanego we wrzątku.
-
Uwielbiam fryyytki z selera! Szczegolnie z sosem czosnkowo jogurtowym:)
-
Pyszne warzywo, szczególnie takie ugotowane z rosołu ;) ma bardzo charakterystyczny smak i zapach .. i dużo błonnika, więc kolejny plus.
Kolejne warzywo korzenne, które uwielbiam. :) -
FitOla, ja też lubię wyjadac seler z rosołu ;)
-
Ja nienawidzę surowego selera, ale po obróbce termicznej uwielbiam - np. właśnie w zupie, ostatnio dodawałam też do spaghetti albo różnych zapiekanek z kasz. :)
-
Ups chyba pomyliłam selery, chodziło mi o naciowy, haha. A taki to też w rosole uwielbiam :D
-
Ugotowany jem od czasu do czasu, wolę na surowo. Fajnie pasuje smażona rybka lub tofu, do tego puree ziemniaczane i surówki: z marchewki, z selera i opcjonalnie z kapusty, taki kolorowy bukiet :)
Dobre też są kotlety z plastrów selera, trzeba go chwilę podgotować, a następnie opanierować z sezamem i usmażyć, do tego frytki i jakaś sałatka, najlepiej z ananasem :) -
porządny rosół długo się gotuje, więc w gotowym jarzyny są wygotowane i niesmacze - w tym seler ;)
-
@cuckoo
a ja właśnie kocham takie; im dłużej gotowane - tym lepiej -
Nie lubię selera i rosołu a jedno z drugim to już tragedia ;-) .
-
Seler lubię, rosół niezbyt, ale wygotowany miękki seler z rosołu to tragedia ;)
Aż mi przyszła ochota na surowy seler, chyba sobie jutro zjem na podwieczorek :) -
Na podwieczorek bardzo lubię smażoną kaszankę gryczaną mniamniuśne :-) .
-
@Tvk_91 Ty tak zawsze planujesz menu dzień wcześniej, z precyzją co do jednego warzywa? ;)
-
@cuckoo "@Tvk_91 Ty tak zawsze planujesz menu dzień wcześniej, z precyzją co do jednego warzywa? ;) "
Ależ oczywiście, wyliczam na cały tydzień wszystko co do plasterka ;)
A tak na serio, to zjadłabym taki seler nawet w tej chwili, ale akurat nie posiadam w lodówce ;) Na śniadanie jest za lekki, a obiad mam już przygotowany (spaghetti ze szpinakiem), i tam mi seler nie pasuje; a na podwieczorek idealnie, zrobię starty na tarce albo cienkie plasterki do pochrupania :) -
Dziś jadłam sałatkę z selera podgotowanego al dente, z soczewicą i serem feta, doprawioną pieprzem i estragonem i posypaną pestkami dyni. Pyszne, ale dodałabym jeszcze nieco gorczycy, fajnie podkreśli smak :)
Mój seler był minimalnie mniejszy niż na zdjęciu, i zjadłam prawie cały; a miał być na dwa dni, muszę jutro dokupić ;) -
Do obiadu miałam surówkę z selera i jabłka doprawioną pieprzem cytrynowym; ciekawe połączenie, polecam
-
Dzisiaj na obiad pokroiłam go w kostkę i włożyłam do piekarnika na 15 min 220C. Bardzo dobry, szczególnie jak sie doda ulubione przyprawy i kasze- u mnie gryczana! :D
-
w wiekszosci innych zrodel blonnik w selerze
jest w okolicach 1.8. robi to dosc duza roznice w stosunku do 4.9. kto jest blizszy prawdy?
podobnie jest z marchewka widzialem -
@eeeworm83 dane są zgodne z najnowszymi „Tabelami składu i wartości odżywczej żywności” Hanna Kunachowicz, Beata Przygoda, Irena Nadolna, Krystyna Iwanow wyd. PZWL, 2017.
Być może czytałaś dane dla selera naciowego. -
nie chce nikogo i niczego negowac, jedynie
interesuje mnie czemu taka rozbieznosc jest.
sprawdzalem korzen selera na 3-4 losowo wybranych stonach anglojezycznych. wasza strone ilewazy.pl bardzo szanuje i bardzo czesto z niej korzystam. pozdrawiam -
@eeeworm83 różnice mogą też wynikać z odmiany selera, sposobu hodowli, nawozów, czy samej metodyki badań...
Ja zawsze w pierwszej kolejności biorę pod uwagę polskie dane, jeśli te są niedostępne sprawdzam źródła zagraniczne.
Dziękujemy za ciepłe słowa! :) -
Ja sobie robie 'chipsy' z selera i z marchewki. Kroje seler w 'paluszki', zalewam octem jablkowym z dodatkiem odrobiny ostrej suszonej papryki i czasem z odrobina soli. Zostawiam na kilka godzin a nastepnie susze w suszarce do warzyw. Z marchewka robie podobnie. Ocxywiscie mozna uzyc innych przypraw i pewnie w podobny sposob mozna suszyc tez inne warzywa czy owoce.
-
Moje najnowsze odkrycie to seler pokrojony w mniejsze kawałki, ugotowany, polany masełkiem i doprawiony solą i pieprzem ziołowym, pyszności! Najlepiej w połączeniu np. z porcją brokuła i talarkami marchwi, dziś miałam taki zestaw na kolację, a że seler gigant, to starczy mi jeszcze na 3-4 takie porcje ;)
-
@Tvk_91 ja od gotowanego zdecydowanie bardziej wolę pieczonego selera, najlepiej z burakiem, rukolą, sosem z tahini i pestkami dyni. Pyszności!
-
surowy seler też jest pyszny!ja się przymierzam do caponaty z selera, jeden z nowszych przepisów na blogu Jadłonomii. i chciałabym w końcu zrobić pieczeń z selera, o którą prosi mój niewegański tato. a jak niewegański tato prosi o warzywa, to nie można tego ignorować :)
-
A dziś była zupka krem z selera, to jest dopiero dobre!
-
Ale ważne jest, żeby odpowiednio dobrać przyprawy oraz pozostałe składniki zupy. kiedyś zrobiłam zupę krem z samego selera i odrobiny przypraw i to było paskudne :P
Moje proporcje na 1 mały talerz zupy: duży plaster selera taki jak jest tu na stronie zważony, 1 malutki ziemniak, łyżka suszu warzywnego (bez soli i żadnych dodatków), przyprawy: sól, pieprz czarny, czosnek, bazylia, do posypania uprażone pestki dyni (ok. 2,5 łyżki). Najlepiej ugotować zupę na bulionie, będzie bardziej aromatyczna -
To jedno z niewielu warzyw którego nie lubię .
-
@hiimmorgi dla taty wszystko :)
@Tvk_91 ja jeszcze lubię dodać słodką paprykę w proszku tuż przed podaniem, na wierzch zupy. -
@Ijon - też nie lubiłem. Do dzisiaj :) Upieczony to jest to, mała bulwa, bez obierania, obtoczona w oliwie, pieczona 2 godziny w 200 stopniach. Pyszna, przypieczona skórka (przypominająca ziemniaki z ogniska) i przecudowne, nie rozmięknięte wnętrze :) Zupełnie inny poziom abstrakcji niż seler ugotowany czy nawet obgotowany do smażenia.
-
@Adam S. Podzielisz się swoim przepisem? Jak go pieczesz, w ilu stopniach, jak długo, z jakimi przyprawami:)?
-
@Ewa1401 - najprostszy z możliwych - obtoczony w oliwie, 200 stopni, 2 godziny (ale małe korzenie, wielkości pięści). Po upieczeniu skrapiam olejem gorczycowym. Przypraw nie daję (lubię proste smaki), ale podobno tymianek świetnie się komponuje (jakimś przepisie znalazłem, żeby zaromatyzować olej /oliwę świeżym tymiankiem), podobnie nie solę - ale soliłbym już rozciętego po upieczeniu, jak ziemniaki z ogniska. Olej gorczycowy też nie jest wymagany (taki mi akurat podpasował). Dobierz przyprawy jakie lubisz, papryka myślę też będzie dobra :)
-
@Adam S. Rzeczywiście, brzmi łatwo! Nie przepadam za selerem, ale spróbuję - może akurat się przekonam… W końcu samo zdrowie :)
Dodaj komentarz na temat ważenia
Oceń smak i właściwości produktu. Podziel się ciekawym przepisem, napisz jak wykorzystujesz go w kuchni. Jeśli produkt jest dla Ciebie nowością nie krępuj się pytać o sposób przyrządzania czy dostępność.
Możesz dodać komentarz jako niezalogowany lub zaloguj się albo zarejestuj aby w pełni korzystać z ileważy.pl