Smalec z mięsem

Łyżeczka smalcu z mięsem waży 15 g.

  100g na zdjęciu (15 g)
Energia 677 kcal 102 kcal
Białko 5,1 g 0,8 g
Tłuszcz 72,5 g 10,9 g
Węglowodany 1,1 g 0,2 g
Błonnik 0,0 g 0,0 g

Smalec z mięsem kalorie w 100g: 677kcal

Zobacz więcej: łyżeczka 15g smalec

Ostatnia aktualizacja: 2021.10.08

Ważenie dodano: 2011.03.10 w kategorii Tłuszcze

Dzienne zapotrzebowanie

Porcja ze zdjęcia dla 2000 kcal
pokaż dla mojego zapotrzebowania


Mamy 135 opinii na temat ważenia - napisz własną

  • Izabela[autor ilewazy.pl] 2011/03/10 18:48
    Wartości odżywcze są poglądowe. Zakupiłam (oczywiście zaraz po zważeniu wylądował w koszu na śmieci hehe) smalec bez umieszczonych na opakowaniu wartości odżywczych. Pobrałam z podlinkowanego produktu, ponieważ skład surowcowy był zbliżony: http://www.w-d.com.pl/upload/oferta/45/gal/okragle_plastik_smalec_z_miesem_108g.jpg
  • fuj, w życiu bym czegoś takiego nie zjadła, do tego tyle kcal
  • Bleeee co za paskudztwo... Mój dziadek zawsze smarowal sobie chleb tylko smalcem i dodawał do wszystkiego skwarki (dosłownie - nawet do zupy). Ja tego nie tykam :P Swoją droga zdziwilam sie jak zobaczyłam to wazenie, ale po przeczytaniu, ze wylądował w koszu już wszystko było jasne ;)
  • Wspolczuje temu kto zjada takie paskudztwa fuj fuj... chyba ze ktos musi przytyc to spoko ;)
  • Pychotka, nie znacie się :)
  • nie wiem czemu tak 'fujacie' na ten smalec :P
    z bagietką i korniszonkiem jest niczego sobie :D
    oczywiście nie w nie wiadomo jakich porcja, tylko od czasu do czasu :)
    [osobiście polecam Bordeau Chesnel, tylko nie wiem jak z dostaniem go w Polsce :d]
  • Dziękuję za tycie w taki sposób, waleniem w siebie samego tłuszczu.
    Smalcu nigdy nie lubiłem.
  • o fuj, ale powiem ze nie musiałas tego wyrzucac. u mnie lezy to w lodówce i gotuje to z kasza jeczmienna i daje psu. tylko do tego sie takie cos nadaje. i jeszcze do tego mojemu pieskowi smakuje bo samej kaszy czy ziemniakow jesc nie bedzie.
  • Karolcia 2011/03/10 20:52
    ciekawe czy ktos bedzie korzystal z takiego wazenia, a moze ktos odchudza psa he he :) Ale w sumie nie wiadomo co nam sie jeszcze przyda :)
  • u mnie w domu na smalcu duzo rzeczy sie smazy, typu jajecznice, mieso...
    moj tata zajada sie takim smalcem se skwarkami - fuj, nie wiem, jak coś takiego przechodzi komus przez gardlo :D
  • Aż mnie zdziwiło, że nikt tego nie lubi. Akurat ten smalec apetycznie nie wygląda ale taki domowy ze skwarkami i kiszonym ogórkiem raz na jakiś czas to niebo w gębie.
  • obrzydliwe
  • Jak byłam mała to lubiłam kanapki ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Teraz jak o tym pomyślę, robi mi się niedobrze.
  • w zyciu bym nie wcisnela w siebie takiej kanapki :O
  • a i pamietam tez, ze pare lat temu dziadek z przyzwyczajenia jak robil mi kanapke (taka z bulki) to wladowl do srodka skwarki, nie wiedzialam o tym, ugryzlam i pamietam jak taki ochydny tluszcz z tego rozgryzionego skwara pociekl. ochyda bleeee
  • zgadzam się z Moniką. Taki smalec kupny nie ma żadnego odniesienia do smalcu ze skwarkami, który można zrobić samemu w domu. Ja tam lubię :P i na pewno znajdzie się jeszcze całe grono zwolenników ;) u mnie w domu jest chociażby trzech :P nie licząc mnie. I wiadomo, że nie zażera się tym na potęgę. O, i poza formą 'na kanapkę' stosuje się u mnie jeszcze np. do usmażenia jajecznicy, okraszenia pierogów.
  • Agniecha 2011/03/11 06:54
    nie będę inna i też powiem 'fuj' ;) Jak byłam mała, to smalec lubiłam, ale teraz nie tknę masła (chyba że do ciast, które robię rzadko), a co dopiero smalcu :D
  • Straszny widok! Podejrzewam, że długo pracowaliście nad zdjęciem żeby aż tak malowniczo uchwycić obrzydlistwo tego czegoś :D.
  • Izabela[autor ilewazy.pl] 2011/03/11 10:14
    Hehe... o dziwo udało się już przy 2 łyżeczce ;)
  • Nie przesadzacie z tymi epitetami? Może już wystarczy... Co to ma wspólnego z tematem, nawołuję do wzmożonej moderacji postów bo się robi pomału forum onetu.
  • aliceglass 2011/03/11 10:58
    zgadzam się z bronkiem...
  • Z przyjemnością przeglądam ten portal, ale po tym jak przeczytała: "wylądował w koszu na śmieci" - bardzo się rozczarowałam. Dietetyk wyrzucający jedzenie bardzo stracił w moich oczach. Taka osoba właśnie najlepiej powinna wiedzieć co zrobić nawet z takim rodzajem jedzenia. I nie mówię koniecznie o konsumpcji przez siebie, ale np. o zwierzętach czy ludziach biednych.
    bronek ma też rację.
    pozdrawiam :)
  • W dziecinstwie tez lubilam kanpki ze smalcem i cebulka przez mojego dziadka.
    A dzis? Nie wyobrazam sobie np. wziasc kanapki na uczelnie..ze smalcem !!
    Chociaz u mnie duze "chlopaki" jedza kielbase zwyczajna z chlebem.
  • Ja lubię chleb ze smalcem i z ogórkiem kiszonym :P Ale smalec DOMOWY. Tak raz na rok:D
  • Izabela[autor ilewazy.pl] 2011/03/11 13:21
    @lidia: nie wyobrażam sobie "karmić" innych osób czymś, co sama uważam za nieodpowiednie. Przechodzącego obok mnie biednego człowieka mogę poczęstować swoim jedzeniem, ale nie kupię mu smalcu czy pączka. Poza tym wiele produktów znajdujących się na tej stronie nie zostało skonsumowanych ani przeze mnie, ani przez Macieja. Nie miałam również czasu, aby "szukać" mniej majętnych osób, bądź jeździć po MOPSach itd... żeby włożyć komuś do ręki resztki zważonego produktu.
  • Jedyną kwestią jaka mnie rozczarowała jest marnowanie jedzenia. Nie wchodzę w dalsze szczegóły.
    Taki widocznie skutek uboczny.
    pozdrawiam :)
  • Odnosnie bezdomnych, oni tez maja wymagania- moj chlopak kupil sobie raz tzw. pizzerke z pieczarkami. Na dworcu roi sie az od bezdomnych. Podszedl do nas jeden Pan i zapytal, czy mamy troche drobnych,nie mielismy nic, zrobilo nam sie przykro i moj chlopak oddal mu bulke. Przyjal ja. Bylismy zadowleni,ze uczynilismy dobry uczynek. Odchodzimy kawalek, po chwilii odwracamy sie i co widzimy ? jak pizzerka laduje w smietniku !!!!!!!!!!
    Wydaje mi sie,ze z jedzeniem to jest tak- chleba nie wyrzucamy,bo mamy swiadomie zapisane,ze oddamy labedziom czy kaczkom,ale z takim rzeczami jak smalec ?
    Po mojej przygodzie z tym bezdomnym Panem nie wpadlabym nigdy,by poczestowac go smalcem...
  • A w moich oczach dietetyk, który wyrzuca takie rzeczy jak smalec, bardzo zyskuje. Gdybyśmy mieli się zastanawiać nad każdą rzeczą, to nic byśmy nie wyrzucili, bo wszystko można oddać biednym. Ale ja uważam,że to by było ich poniżanie. Szczególnie jak już ktoś wcześniej wspomniał, oni też mają swoje wymagania. Aczkolwiek to nie jest miejsce na zastanawianie się nad takimi rzeczami.
  • Katarzyna 2011/03/11 14:58
    Mięso i tłuszcz... to skąd te węglowodany?
  • @Alex zgadzam sie całkowicie. Nie dałabym drugiemu człowiekowi do jedzenia czegoś, co sama uważam za odpad. To tak jakby resztki ze stołu dać:/
  • pyroraptor 2011/03/11 15:12
    Co macie do smalcu ? Ma dużo jednonienasyconych kwasów tłuszczowych tak samo zdrowych jak oliwa, a miażdżycę wywołują węglowodany, nie tłuszcze nasycone.
    Dzieci w Afryce nie maja co jeść, a wy Tak marnujecie jedzenie redakcjo Ilewazy ? Wstydźcie się.
    Proszę popatrzeć, że taka sama ilość oliwy będzie miała więcej kalorii.
  • pyroraptor 2011/03/11 15:15
    Zresztą nie wiem czy wiecie, ale smalec obok oleju kokosowego świetnie nadaje się do smażenie, a oliwa, olej rzepakowy itp. szybko się utleniają wytwarzając wolne rodniki, które są rakotwórcze. Smalec o wiele trudniej zamienia się w truciznę np. na oliwa.
  • Co mam do smalcu? Smakuje paskudnie. Chyba wystarczy.
  • Ach no i oczywiście JEST tuczacy. Nie uważam smalcu za jedzenie wiec kosz na śmieci to dla niego dobre miejsce. Gdyby dietetyk pochwalił mi sie jedzeniem smalcu to bym calkowicie stracila do niego zaufanie
  • pyroraptor 2011/03/11 15:26
    Oliwy też za przysmak bym nie uznał. Smalec tuczący, a oliwa nie tucząca ? Tłuszcze tuczą tylko w połączeniu z węglowodanami. Sam tłuszcz nie tuczy! Ja bym stracił zaufanie do dietetyka, gdyby wyrzucił smalec i pochwalił smażenie na olejach roślinnych i oliwie, które dymią i stają się rakotwórcze bardzo szybko.
    Po prostu jesteśmy wodzeni za nos i oszukiwani przez "autorytety". I macie efekty diety wysokowęglowodanowej i niskotłuszczowej - jesteśmy coraz grubsi, miażdżyca pustoszy niczym dżuma w średniowieczu. Czy nasi dziadkowie, który jedli tłusto też tak padali na serce ? Paleontolodzy wykazali, że do chwili kiedy człowiek żywił się typowo niskowęglowodanowe był silny i zdrowy (widać po szkielecie), próchnicy też nie miał. Dopiero gdy zaczął uprawiać zboże zdrowie zaczęło się sypać.
  • ja nie smaze na oliwie, samze mieso na teflonie bez tluszczu. jem malo tluszczy i nie przesadzam wcale z weglami (tylko przed i po treningu), jem natomiast duzo bialka. raz w tygodniu pozwalam sobie za to na slodycze. nie jestem ani jakims patyczakiem ani nie jestem tlusta (poziom tluszczu w organizmie z wczoraj - 16.8%).
    Za oliwa tez nie przepadam, nie uzywam jej, bo moim zdaniem psuje smak potraw. Nie jest jednak napewno takim smieciem jak smalec jesli dodaje sie ja do np. salatki.
  • @pyroraptor - nareszcie ktoś, kto wie co pisze. Jest mnóstwo zwolenników smażenia na smalcu, smażenie na oliwie to zwyczajne marnotrawstwo - kupujecie dobrą jakościową oliwę z pierwszego tłoczenia, koniec końców jednak ładujecie w siebie tłuszcze trans, które powstają w wysokiej temperaturze.
    Jedzcie dalej swoje jabłuszka i jogurciki:)
  • Haruka, tłuszcze nasycone są potrzebne, to tylko kwestia proporcji. Nie chodzi o to, czy jesteś chuda, bo to nie jest wielka filozofia.
    Oczywiście zdania są podzielone, ale wg mnie tłuszcze powinny stanowić integralną część diety - świetny wpływ na stan skóry i włosów, dobre źródło energii, uregulowany apetyt i gospodarka hormonalna.
  • pyroraptor 2011/03/11 17:24
    czemu moje komentarze usunięto ? Dlatego, że napisałem trochę prawdy.
    Taka to cenzura dietetyczna. Jeśli ktoś twierdzi inaczej niż dietetyczni guru od razu do lamusa. Proszę o wytłumaczenie.
  • Izabela[autor ilewazy.pl] 2011/03/11 17:25
    Rozmowa wyszła spod kontroli (mojej po części również). Proszę o powrócenie do tematu.
  • pyroraptor 2011/03/11 17:26
    i jak tu dyskutować ? Zamiast tępić odmienne zdania można by było podyskutować.
  • Dyskutować nad smalcem? Lepiej nie, bo to dość kontrowersyjny produkt, który moim wegetariańskim okiem nawet dla psa się nie nadaje.
  • Tłuszcz to jeden z trzech podstawowych składników pokarmowych. Człowiek jest zarówno mięso- jak i roślinożerny. A dodatkowo potrzebuje do funkcjonowania zarówno mięsnych jak i roślinnych składników. Więc służy mu zarówno smalec, jak i oliwa. Oczywiście wszystko w normalnych ilościach i według smaku, bo nikt tu nie mówi, żeby zajadać się smalcem.
    Na smalcu można smażyć mięso, a na oliwie można smażyć, ale w niskich temperaturach np. jajko, warzywa, owoce.
  • @liz napisalam ze nie jestem tlusta, poniewaz pyroraptor zasugerowal, ze to przez porzucenie wysokotluszczowej diety jestesmy grubi. Na codzien nie jadam za wiele tluszczu, a mimo to nie mam napewno problemow z brakiem energii, wrecz przeciwnie.
    I jesli uwazasz, ze naleze do osob jedzacych tylko "jablka i jogurciki" to tez jestes w bledzie, bo akurat spozywam bardzo duzo miesa, warzyw zreszta tez sporo,bo maja duzo witamin i blonnika. Ale jesli musialambym wybrac pomiedzy miesem, a warzywami wolalabym zjesc miecho ;)
    to takie male wyjasnienie, a co do smazenia miesa na smalcu to nie przeszkadza wam, ze potem poprostu CZUC je smalcem?
  • @haruka, odnośnie jogurcików i jabłek; ) - nie chodziło mi o Ciebie. Zwyczajnie jednak przeraża mnie nieco ilość osób, którzy ostro tną kalorie nie bacząc na składniki diety - u nich często opartej na węglowodanach.
    Ja smalcu nie czuję:) - mówię tu o zwykłym, białym smalcu, nie takim z dodatkiem mięsa. Może dlatego, że używam go mało, max. łyżkę na dużą porcję.
  • Głodu a miarkę wszy. Nie każdego stać na polędwiczki.
    Po drugie wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umiejętnie wyznaczać sobie granice, a co!:)

    Z całą sympatią dla Pani, Pani Izabelo - czy swojemu pacjentowi, który uwielbia taki smalczyk, powiedziałaby Pani " nie możesz jeść smalcu"? Jak dla mnie, ten pacjent już by do Pani nie wrócił i całą zmianę żywienia tej osoby diabli by wzięli. "Od czasu do czasu, w niewielkich ilościach możesz zjeść ( oczywiście po dokładnym dogadaniu się co znaczy od czasu do czasu i niewielkie ilości)" - według mnie to dobra odpowiedź, ale może ja się nie znam.
  • Zgadzam się z bronkiem, bardziej niezdrowe od zjedzenia kromki chleba ze smalcem staje się czytanie wszystkich wypisywanych tu epitetów pod adresem smalcu, aż jad leje się strumieniami. Mało estetyczny widok i nie mam tu na myśli zdjęcia. Przydałoby się odrobinę więcej kultury zamiast cooltury.
  • pyroraptor 2011/03/11 20:56
    nie wiem czemu ludzie tak nienawidzą smalcu. To jakieś uprzedzenie. Przecież świnia bardzo przypomina człowieka np. pod względem chemicznym (jej mięso jest prawie identyczne do ludzkiego biorąc pod uwagę skład chemiczny) i anatomicznym - wszystkie narządy mają tą samą wielkość i budowę co ludzkie i gdyby nie dochodziło do odrzucenia przeszczepu moglibyśmy żyć z świńską watróbkę czy sercem. Tłuszcz w naszym organizmie przypomina smalec, nie oliwę. WYbierajmy to co jest dla nas najbliższe.
  • BaŁaMuTkA 2011/03/11 21:00
    Dalibyście już spokój...
    Od momentu wstawienia tego produktu obserwuję Waszą konwersacje i dosłownie łapię się za głowe jak czytam te wszystkie komentarze!
    Pani Izabela zakładając stronę 'ile waży' miała z całą pewnością dobre zamiary...
    Z 'ile waży' korzystam już parę ładnych miesięcy i przeczytałam mnóstwo Waszych wypowiedzi... Nie trudno zauważyć że Autorzy tej strony są fachowcami w swojej dziedzinie, więc nie rozumiem doprawdy Waszego zbulwersowania...
  • Pyroraptor, tłuszcz, jaki mamy też w nadmiarze nam nie służy - np zły cholesterol, jaki krąży w żyłach. A oliwa ma zdrowe tłuszcze nienasycone. Zamiast snuć teorie, poczytaj trochę o właściwościach smalcu i oliwy.
    Pozdrawiam :)
  • ciekawe, że jakoś nikt nie robi rozróby i nie uzewnętrznia swojego obrzydzenia w dziale słodyczy, które są o wiele bardziej niezdrowe, niż użyta od czasu do czasu do smażenia łyżka smalcu. Jak dla mnie zdjęcie jest bardzo apetyczne :)
  • o feeeeeeeeeeeeeeeee!
  • Ostatnio w gazecie Men's Health jest ciekawy art. na temat masła, olejów i ogólnie tłuszczów. I ciekawe, że w tej gazecie wychwalają smalec tzn. nie mówią jeść go tonami i codziennie, lecz, że zawiera 50% kwasu oleinowego, który występuję w 70% w oliwie z oliwek. Do tego jeszcze piszą, że ani NKT oraz cholesterol pokarmowy nie stanowią zagrożenia miażdżycą (niby wieloletnie badania).
    To w końcu, smalec zdrowy czy niezdrowy ? Kiedyś większość ludzi jadło smalec i żyją do tej pory. I doskonały podobno jest do smażenia, dodatkowo nie wsiąka tak w potrawę jak inne tłuszcze.
  • popieram smalec z korniszonem jest bardzo dobry:)
  • pyroraptor 2011/03/16 16:46
    Zdrowy jak najbardziej. Dużo jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, nie wsiąka, nie zmienia się jadło w rakotwórczą truciznę jak olej rzepakowy, oliwa itp. A co do cholesterolu w smalcu wiadomo, że jest nieszkodliwy, ale popatrzcie 100 g tranu ma 1243 mg cholesterolu, a 100 g smalcu 95. Czyli 10 łyżek tranu ma tyle cholesterolu co 1,3 kg smalcu! Teoria zabójczych NKT to kłamstwo, polecam film "Grubsi, nie głupsi" na Youtube.
  • pyroraptor 2011/03/16 16:51
    tak więc współczesna dietetyka twierdząca, że smalec trzeba wyrzucić z diety, a tran spożywać jak najczęściej sama się sobie zaprzecza, bo gdzie indziej rekomenduje ograniczone spożycie cholesterolu. Zakazuje jajek, a poleca tran. 100 g żółtek ma 1062 mg cholesterolu czyli nawet one mają mniej niż tran.
    Nie twierdzę, że cholesterol w pokarmie powodują miażdżycę, ale pokazują jak tep oglądy kupy się nie trzymają. Słonie nie jedzą pokarmów zawierających choćby śladowe ilości tłuszczu i cholesterolu, nie palą, nie piją, dużo się ruszają, nie stresują (brak naturalnych wrogów) i padają na miażdżycę, a drapieżniki żywiące się zawierającym często dużo tłuszczu i cholesterolu mięsem nie chorują na nią.
    Wnioski nasuwają się same.
  • @pyroraptor tylko ciekawe ile bedziesz wazyl zajadajac sie na codzien tym "cholernie zdrowym" chlebem ze smalcem
  • Kto tu mówi o wadze? waga jest ważniejsza niż zdrowie? i w ogóle jest jego wyznacznikiem? Pomijam oczywiście sytuacje nadwagi czy niedowagi. Ale zjadając coś bardziej kalorycznego, nie oznacza że zje się coś mniej zdrowego, to chyba oczywiste.
  • a tak w ogole - sama moge niezgadzac sie z pania Izabela jesli chodzi o wywalanie slodyczy, czy gusta smaku, ale... zdaje sobie sprawe ztego, ze wie wiecej ode mnie w dziedzinie dietetyki i produkty, ktore uwaza za nie zdrowe takimi rzeczywiscie sa. To moj wybor, ze zjem "zakazana" czekolade - nie bede jednak na sile udowadniac, ze jest zdrowa, bo zawiera magnez. Chcecie jesc smalec to jedzcie, ale nie kluccie sie, ze to samo zdrowie.
    Dajcie spokoj - wiedza, ktora zdobyliscie przez powiedzmy pol roku z jakis "naukowych" programow, albo artykulow w kolorowych gazetkach nie jest tym samym, co wiedza osoby, ktora na studiowanie danej dziedziny poswiecila wiele lat. Wiecej pokory ludzie.
  • @agata mowiac o nadwadze lub niedowadze sama potwierdzilas, ze waga JEST wyznacznikiem zdrowia choc oczywiscie nie jedynym.
  • @haruka, ale nikt nie mówi by jeść smalec tonami codziennie. Tylko przyjęło się i wszystko na mówią naokoło, że smalec = zło i śmierć przez zawał serca. Tak jak pisałem, kiedyś ludzie jedli smalec, bo nic innego nie było i do tej pory żyją i są okazami zdrowia. Smalec, słodycze i inne uważane za negatywne, złe rzeczy można jeść, ale z umiarem. Zresztą jak za wszystkim. Trzeba znać umiar po prostu :)
  • pyroraptor zdaje sie byc wielkim fanem smalcu...
    @Mizi ja nie lubie smalcu po zadna postacia, uwazam to za smiaciowe jedzenie i w dodatku niesmaczne ;) jasne, ze nie kazdemu szkodzi - moj dziadek przez wiele lat mial wszystkie wyniki w normie mimo, iz smalec i skwarki to dla niego byla codziennosc. Moja mama natomiast pije tylko i wylacznie cole i tez na zadne choroby nie narzeka - widac taka genetyka. Mimo ja zdaje sobie sprawde, ze takie praktyki wiekszosci innych osob nie wyszlyby na dobre, dlatego nie bede sie nigdy klucic, ze np. mozna pic cole bez ograniczen.
    No i oczywiscie wiem tez, ze nie ma roznicy czy ktos bedzie od czasu do czasu delektowal sie tabliczka czekolady, czy kromka ze smalcem. I to smiec i to, ale nie czepiejmy sie dietetykow za to, ze nazywaja te rzeczy po imieniu i nie weszmy teorii spiskowych jak pyroraptor ;) - " jesteśmy wodzeni za nos i oszukiwani przez “autorytety”. "
  • pyroraptor 2011/03/16 18:38
    to wytłumaczcie mi paradoks miażdżycy słoni i jej braku u drapieżników oraz to, że najniższą śmiertelność na choroby serca mają osoby spożywające dużo tłuszczów, nawet nasyconych i mało węglowodanów (Eskimosi, Masajowie). Czemu wszystkim ssakom nie szkodzą tłuszcze nasycone, a nas mają zabijać ? Ja tylko patrzę na fakty, a nie opinie. Interesują mnie argumenty merytoryczne, nie osobowe. Gdybyś zaglębiła się w prace o chorobach sercach to nie ma ani JEDNEJ mocno udowadniającej, że tłuszcze zwierzęce powodują miażdżycę. A wysoki cholesterol nie jest przyczyną miażdżycy, tylko możliwym OBJAWEM. Zawałowcy mają często bardzo niski LDL ("zły" cholesterol), ale wszyscy mają podwyższone markery zapalne. A ile będziesz ważyć zajadając się chlebem z oliwą (kalorycznośc taka sama)?
  • aliceglass 2011/03/16 18:51
    prosiłabym p. Izabelę już p. Macieja o interwencję, bo użytkownicy po raz kolejny mylą forum z pierwotnym przeznaczeniem strony... a takie dyskusje wg mnie zaśmiecają serwis i dodatkowo przeszkadzają w przeglądaniu produktów.
  • pyroraptor 2011/03/16 19:00
    My tylko dyskutujemy czy smalec jest zdrowy. Moim zdanie taka rozmowa więcej wnosi niż komenyarze typu "fuj", "pycha", "dobre, tylko szkoda, że tylko kalorii".
  • nie mam zamiaru zajadac sie chlebem z oliwa, ktorej zreszta nie lubie. Jem malo tluszczow ogolnie. Przy okazji to tez pomysl jaki styl zycia prowadza Eskimosi, a jaki przecietny Polak. Wiekszosc naszych rodakow ma jednak prace glownie siedzaca, a swoj wolny czas spedza przed TV/komputerem. Do tego dieta bogata w tluszcze i wegle proste... a potem sie dziwimy, ze spoleczenstwo jest coraz grubsze, ze jest coraz wiecej otylych dzieci itd... A jak chyba wiesz, juz nadwaga zwieksza ryzyko wystapienia wielu chorob.
    @aliceglass wydaje mi sie, ze jednak rozmawiamy po czesci na temat - a wiec szkodliwosci smalcu dla zdrowie lub jej braku.
  • Maciej[autor ilewazy.pl] 2011/03/16 19:12
    @aliceglass: Dyskusja na tą chwilę odbywa się w kontekście smalcu i jego wpływu na zdrowie, jeśli pozostanie w ramach tej tematyki nie mamy powodów do reagowania. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie mimo, że może się ono wydawać kontrowersyjne.
  • Przy okazji - Japonczycy sa najbardziej dlugowiecznym narodem, a ich dieta oparta jest glownie na rybach i ryzu.
  • pyroraptor 2011/03/16 19:28
    tak, ale z drugiej strony występuje u nich duża ilość udarów mózgu, niespotykanego z kolei u Masajów czy Eskimosów. Dalej nie dałaś mi odpowiedzi jak wytłumaczyć paradoks miażdżycy u słoni i jej braku u drapieżników. Aktywność nie chroni przed miażdżycą - spójrz na słonie. Wiesz, że gdyby dawkę glukozy, którą wytwarzamy z ryżu, makaronu, chleba (nawet razowego) gdyby ją wstrzyknąć dożylnie była by zabójcza ? Pierwotny człowiek był raczej na diecie wysokotłuszczowej i świetnie sobie radził. Ryby tłuste jadł rzadko, a to tylko ludy żyjące koło morza. Zresztą liczba zgonów związanych z otyłością (na przykładzie USA) jest naciągana. Jeśli otyły zginął od ukąszenia węża wlicza się do statystyki. Nieważne czy przyczyną zgonu była choroba wieńcowa czy wypadek i tak się wlicza do statystyki. Znajdź jakiś PRZEKONUJĄCY argument, że tłuszcz zwierzęcy powoduje miażdżycę. Fakty, nie opinie dietetyków.
  • pyroraptor 2011/03/16 19:33
    ale jednak uznałaś, że węgle prowadzą do otyłości. Co do tego, że dieta wysokotłuszczowa i niskowęglowodanowa nie może do niej prowadzić zobaczyć ten przypadek:
    http://www.sfd.pl/Kark%C3%B3wka-t410125.html
    Facet je mniej więcej 10.000 kcal pochodzących z tłustej wieprzowiny np. karkówki (mniej więcej 3 kg mięcha dziennie) i nie zalewa go smalcem. Jeśli spożywa węgle nawet o średnim bądź niskim IG w ilości dającej 7000 kcal zalewa go błyskawicznie. Czyli przyczyną nadwagi są węgle, nie tłuszcz.
  • pyroraptor 2011/03/16 19:40
    zresztą w Japonii technologie są na wysokim poziomie, co przedłuża życie. Zresztą Japończycy wcale nie zyją najdłużej:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_oczekiwanej_d%C5%82ugo%C5%9Bci_%C5%BCycia
    Długowieczni są też Szwajcarzy, którzy jedzą dużo tłustych serów (Szwajcaria z nich słynie) i Francuzi (ich kuchnia jest wyjątkowo tłusta np. sery, foie gras itd.)
  • Maciej[autor ilewazy.pl] 2011/03/16 19:41
    @Pyroraptor: Tracisz kontakt ze smalcem..
  • pyroraptor 2011/03/16 19:43
    nie tracę, ja tylko udowadniam, że NKT, które są w smalcu nie powodują miażdżycy.
  • ale smiesznie to zabrzmiało. Tracisz kontakt ze smalcem. - Dobre panie Macieju.
    Jeśli chodzi o moje zdanie to uważam że smalec jest śmietnikowym jedzeniem. Dlaczego? Ponieważ według mnie ma okropny smak (kiedyś próbowałam kanapkę ze smalcem i jest obrzydliwa). Po drugie, ma dużo tłuszczy co może na diecie "kulturystów" jest czymś pozytywnym dla mnie to negatyw. Jestem drobniutką kobitką z lekką niedowagą. Oczywiście nie zakaże innym zjadania smalcu bo jeśli im smakuje to niech jedzą jednak ja nie będę tego jadła. Czasem potrafie sie przymusić by zjeść coś niedobrego ale zdrowego. To nie ma dla mnie za bardzo wartości zdrowotnych. Ale dziękuje pyroraptor że wytłumaczyłeś że smalec nie jest "wcielonym złem" mi to się nie przyda ale wielbicielom smalcu np. mój tata na pewno.
  • pyroraptor 2011/03/16 20:12
    Okropny smak ? To nie argument merytoryczny, spróbuj domowego smalcu.
    Dieta kulturystów ? Kulturystą nie jestem, tłuszczu dużo ma też oliwa, olej, masło, margaryna ... Tłuszcze są nam potrzebne.
    Wartości ? Smalec po smażeniu ma o wiele więcej wartości niż oliwa po identycznej obróbce.
  • pyroraptor 2011/03/16 20:23
    Smalec lepszy niż wiele olei, które kupujemy. Niektóre np. są kompletnie nienaturalne. Jak np. wytłoczyć olej z soi czy kukurydzy ? Trzeba to zrobić chemicznie wytłaczając tłuszcz. Wiele tłuszczy roślinnych ma za dużo omega6, które powodują w większych ilościach stany zapalne, a nowsze badania pokazują, że miażdżyca jest stanem zapalnym (np. Ridker, Hennekens, Buring i współpracownicy, 2000; Danesh, Wheeler i Hirschfield oraz współpracownicy, 2004). Od kiedy zrezygnowaliśmy z smalcu, słoniny i masła i zastąpiliśmy je olejami i margaryną jest coraz więcej zachorowań na choroby serca. Ponadto szczury, którym podano olej kukurydziany zachorowały na raka. Tak więc oprócz raka możemy nabawić się choroby wieńcowej (dostaniemy stanu zapalnego tętnic od węglowodanów i jeszcze dolejemy oliwy do ognia spożywając nienaturalne oleje roślinne).
  • dlatego ja nie uzywam zadnego oleju ani masła czy margaryny. obecnie mozna powiedziec ze jestem na diecie wysokobiałkowej z mała iloscia tłuszczów i srednimi weglami. te tluszcze pochodza tylko z miesa (nie dotłuszczam go dodatkowo) ale i tak kupuje jak najchudsze. a sklepowego smalcu nigdy w ustach nie miałam jak probowałam to tylko domowy i niewiedziałam ze to sam tłuszcz. jednak w smaku nie smakował mi choc musze przyznac ze taki domowy pachnie dosc zachecająco.
  • pyroraptor 2011/03/16 20:27
    Nadmiar białka podbija homocysteinę, która jest oskarżana o przyczynia się do chorób serca. Poza tym zjedziesz sobie wątrobę i nerki, o ile to białko nie wbudowuje się jakoś w organizm (np. poprzez ćwiczenia siłowe wzmagające rozwój muskulatury). Wiesz, że na diecie niskotłuszczowej też możesz dostać miażdżycy ? Od homocysteiny i ewentualnie węglowodanów. Patrz na słonie i krowę - nie zjada cholesterolu ani tłuszczu, a w jej mleku, które wytwarza jest i cholesterol i tłuszcz.
  • Tylko widzisz Ola, teraz możesz tego nie odczuwać, ale z upływem czasu zapewne zaczniesz; z tego co piszesz Twoja dieta jest mocno ograniczona, jeśli o tłuszcze chodzi, co koniec końców znajdzie swoje odbicie w Twoim wyglądzie i przemianie materii.
    Moim zdaniem lepszego połączenia na redukcję, która jest celem większości chyba osób odwiedzających tę stronę, nie ma. Co zresztą empirycznie przeze mnie dowiedzione, po wprowadzeniu większej ilości węgli do diety (stopniowo!), jedząc kalorycznie może 200-300kcal dziennie więcej zaczęłam tyć w przerażająco szybkim tempie.
  • fuj, wolałabym już nic nie jeść niż smalec
  • Tylko widzisz ja wcale nie zjadam mało. Ale tu nie będe pisać jak jadam bo to nie ma nic wspólnego ze smalcem. Mam nadzieje jednak że to białko wbudowuje się jednak bo ćwicze codziennie i mam dość umięśniony brzuch.

    Żeby komentarz nie był zupełnie nie do tematu powiem że mogłabym sobie od czasu do czasu pozwolic na taki smalczyk ale mi po prostu nie smakuje. Wiem jednak że spożywałam kiedyś jakąś jego dawkę w ciasteczkach które mama piekła. Ciastaka ze smacem? Wiem co pomyslicie- fuj ale były naprawdę smaczne. Teraz nie jadam słodyczy wogule
  • pyroraptor 2011/03/16 20:41
    Cholesterol jest przyjacielem, nie wrogiem. Niezbędny jest do genezy wielu hormonów, funkcjonowania układu nerwowego, zapobiegania depresji (niski poziom prowadzi do depresji, co otwiera drogę na próby samobójcze). Dłużej żyją osoby z wyższym cholesterolem, niż z niższym, a u zawałowców często jest on bardzo niski. Nie jest tak, ze cholesterol = miażdżyca. Na diecie niskotłuszczowej może on spaść, ale nie oznacza to lepszego zdrowia. Spada bowiem też HDL, który trzeba mieć jak najwyższy. Tłuszcz nasycony jest konieczny do genezy HDL. A paradoksalnie najwięcej jest go w produktach, które osoby, chcące ograniczyć jego spożycie zalecają - tran, chuda cielęcina i wołowina, drób i to nawet bez skóry, a najmniej w zakazanej wieprzowinie.
  • Liz, nie jestem pewna, czy dobrze Cię zrozumiałam, a zależy mi na tym, bo jem mniej więcej jak Ola. Więc- nie ma lepszego połączenia na redukcję niż co?
  • etam zakazana wieprzowina- schab i poledwiczka jest spoko jednak za boczek i słoninke dziękuje bardzo.
  • Maciej[autor ilewazy.pl] 2011/03/16 20:48
    Jak dla mnie starczy (nie na temat). Komentarze niedotyczące smalcu bezpośrednio będą usuwane.
  • Elora, ucięło mi kawałek; ) chodziło mi o to, że w moim przypadku nie było lepszego połączenia niż tłuszcze i białko, przy minimum ww. Ale zaznaczam, że to indywidualna kwestia, u mnie zdało egzamin. (możesz przejrzeć SFD, tam znajdziesz więcej o LC) Sporadycznie używam smalcu nawet na redukcji i wszystko OK. Nie powinno być żadnego problemu jeśli jest włączony w odpowiednich ilościach tak, by proporcje między poszczególnymi kwasami tł. były zachowane.
  • czyli reasumując - nawet smalec nikomu nie zaszkodzi, jeśli będzie spożywany sporadycznie i w rozsądnych ilościach ;-)
  • ja tez jem bardzo duzo bialka i bardzo malo tluszczu. wlasciwie tylko tyle ile zostaje w miesie (smaze zreszta bez tluszczu). wegli nie jem za wiele. nigdzie nie mowilam, ze mozna jesc weglowodany (zwlaszcza proste) i nie zalac sie tluszczem. Osoby na diecie wysokotluszczowej rowniez szybko chudna, ale wlasnie dlatego, ze nie spozywaja wegli. W polskiej kuchni generalnie zawsze laczymy te produkty np. ta wspominana wiele razy kanapka ze smalcem. No bo chyba nie zjadacie tego smalcu lyzeczka bez przegryzienia czyms prawda?
    Zreszta dieta wysokotluszczowa nie jest napewno dla mnie, bo tluste jedzenie (pomijajac slodycze) mi zwyczajnie nie smakuje.
  • Haruka, myślę że nikt nie chciał Ci narzucać wysokotłuszczowej diety, myślę że skrajna opinia była odpowiedzią na tę równie radykalną;) - bo smalec, tak jak każdy inny produkt, ma swoje dobre i złe strony, a przypieczętować można by to słowem ROZSĄDEK. Była tu mowa jedynie o smalcu jako dobrego tłuszczu do smażenia.
  • Pszepraszam za tracenie kontaktu ze smalcem. Dzięki, Liz. ;)
  • pyroraptor 2011/03/18 07:36
    Smalcu nie trzeba jeść sporadycznie - można codziennie jako źródło jednonienasyconych (zamiast oliwy) i nasyconych tłuszczy. Wiecie też, że smalec ma kwas stearynowy używany do produkcji kremów, kosmetyków, pianek do golenia ? Gdyby dostarczać go z pożywieniem nie było by problemów ze skórą, a więc konieczności stosowania kremów.
  • [komentarz usunięty] - nie na temat. Maciej
  • więc najlepiej jedzmy smalec codziennie, najlepiej zamiast warzyw, oszczędzimy na kremach *-*
  • lepiej zjesc wszystko co najlepsze i daje nam najlepsza energie w malej ilosci pozywienia. by dostarczyc nam potrzebne skladniki odzywcze w samych owocach czy warzywach musielibysmy je jesc po kilkanascie kg dziennie
  • [komentarz usunięty] - nie na temat. Maciej.
  • [komentarz usunięty] - nie na temat. Maciej.
  • [komentarz usunięty] - nie na temat. Maciej.
  • pyroraptor 2011/03/30 22:59
    [komentarz usunięty] - nie na temat. Przypominam, że tu komentować można łyżeczkę smalcu. Maciej.
  • smalczyk dobra rzecz :) szczególnie taki z grzybami (jadłam w góralskiej knajpce). Posmarować na pajdzie chleba, raz na jakiś czas można. Człowiek je pełno niezdrowych rzeczy, więc nie widzę powodu, dla którego smalec można traktować po macoszemu ;)
  • A ja własnie zjadlam na próbę kanapka z domowym smalcem i bardzo mi snakowalo :) oczywiście nie będę jeść tak codziennie, ale przecież raz na rok nie zaszkodzi.
    Wiecie, ze tłuszcze nie tucza? A jeśli już, to nadprogramowe kcal z tłuszczu i białka idą glowniewe wszystkie części ciała oprócz brzucha, a nadprogramowe kcal z wegli prawie tylko w brzuch.
  • nie zjadłabym tego za nic ;/
  • Pan Gość 2011/10/20 01:10
    ja kiedyś też nie mogłem patrzeć na smalec, aż do tego lata, kiedy spróbowałem domowej roboty smalcu przyrządzonego przez mego papę z staropolskim chlebem. Wpierdzielałem aż mi głowa podskakiwała, teraz też jem, najczęściej na śniadanie, bo przez cały dzień powinno się to spokojnie spalić, czy mam rację Pani dietetyk? Takiego samego smalcu nadal bym nie zjadł, ale ten ma jakieś skwarki, kiełbasę, mięso, cebulę itd...czyli ten biały smalec jest jedynie swego rodzaju wypełniaczem między tymi składnikami.
  • ja tam lubie hmmm... za swiezym chlebkiem
  • nie dziwie sie ze wszyscy tak wybrzydzaja... cepry nie wiedza co jest dobre dla nich. Jakos my gorale to jemy i nic sie nam nie dzieje..ludzie to jest przysmak a nie jakies swinstwo.
  • motylcio 2012/11/19 09:02
    Witam! A ja jestem bardzo, bardzo ciekawa i proszę o odpowiedź Ważycieli: jaka byłaby kaloryczność takiej łyżeczki, ale bez samego smalcu. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale moi rodzice od zawsze robią własny "smalec", tyle tylko, że smażą bardzo długo zmielone własnoręcznie mięso tylko wieprzowe (najczęściej karczek i szynka), a tłuszcz, który wycieka, jest systematycznie wylewany, aż do momentu, kiedy zrobi się z tego zbita mięsna konserwa. I mówimy na to mimo wszystko "smalec", choć białej konsystencji się tam nie uświadczy :) Jak wyglądałaby wartość energetyczna czegoś takiego? Bardzo, bardzo proszę o odpowiedź :)
  • Ajj,, na chlebku, to niebo w gębie! Takie puszyste, pieszczące kubki smakowe... Szkoda, że takie kaloryczne...
  • Widzę,że tak wielu ludzi nie znosi tu smalcu,a zatem wniosek jest tylko jeden:u mnie byście zginęli,bo jemy tu głównie smalec.A co byście zrobili w skrajnej biedzie?Ja i moja rodzina musieliśmy przeżyć tylko na chlebie i margarynie przez cały miesiąc,a wy nie lubicie smalcu.Jakbyście żyli tak jak my,to polubilibyście smalec,bo GŁÓD JEST NAJLEPSZYM KUCHARZEM.
  • Smalec to podstawa LCHF :-)
    Ja smalec ze mięskiem/skwarkami dodaje do wszystkiego.
    Znakomicie sprawdza się jako "sosik" w którym maczam kurczaka lub mięsko.
    Pyszna jest jajecznica zrobiona na takim sycącym, nauralnym tłuszczyku :-)
    Do tego na czystm smażę.

    Smalec jest zdrowy, smaczny i tani.
    I nie narzekam na zarobki.

    Nie utyje się od niego, chyba że ktoś zjada go z węglowodanami jak chleb, ziemniaki itp
  • cliché
  • Nie widzę powodu aby zjeść chlebek ze smalcem. Jeśli chcecie schudnąć to zacznijcie ruszać 4 litery... Sam zaczynam prace nad sobą i juz widzę efekty bez żadnej diety a poprostu bez obrzarstwa i regularne treningi. Polecam capoeire, osobiscie należę do Unicar capoeira w Mikołowie. Dużo ruchu, nie obżerać sie (po nocach i po alkoholu szczególnie), a będą efekty :]
  • Obrzydliwe...
  • http://www.bmj.com/content/346/bmj.e8707

    Dowód na to, że pozbycie się z diety kwasów tłuszczowych nasyconych, na rzecz nienasyconych, nie przynosi korzyści w kwestii chorób serca. co wiecej śmiertelność z powodu chorób sercowo-naczyniowych wzrasta, takze... JEDZMY SMALEC I MASŁO ;) To nie są smieciowe produkty, których miejsce jest tylko i wyłącznie w koszu ;///
  • LCHF z 104 na 75kg bez ćwiczeń i głodu.
    Dzisiaj jadłem na obiad kurczaka, którego maczałem w rostopionym smalcu. Do tego kapusta kiszona.
    I to była chyba najmnej tłusta część dnia :-)

    Więcej tłuszczu ma jogurt grecki z tłustymi nasionami (sezam itd), kawa z 30% śmietanką czy mistrzostwo smaku czyli mascarpone (91% energii z tłuszczy):-)
  • @neutrino - niestety bardzo mało ludzi ma pojęcia czym są tłuszcze trans...,
    a później dziurawe jelita, grzybice, choroby i przedwczesna śmierć.
  • smalec, podobny jak ten na obrazku, tylko własnej roboty, mogę jeść łyżkami
    @Quendi jak robisz to mascarpone?
  • Mascarpone to bardzo tłusty serek na śmietanie z Piątnicy używany często w zastępstwie masła.
    Ja zjadam go bez niczego w umiarkowanych ilościach.
    Wart swojej ceny.

    Polecam też twarór na śmietanie/serek śmietankowy Tesco Giorno. To zdrowa alternatywa dla przysmaku górskiego w którym są oleje roślinne. Cena jest ta sama, przynajmniej tego z Tesco.
  • ja mimo iz strasznie uwazam na to co jem, lubię sobie czasem podjesc chlebka ze smalcem :) jedna kanapka lekko posmarowana raz na pol roku mnie nie zabije a smakuje dobrze :)
    przeraza mnie w tym ilosc kalorii...naprawde ale...raz sie zyje !;)
  • Wartość energetyczna jest wspaniała. Wystarczy zjeść trochę i paliwo jest na cały dzień.
    Nie jadam wprawdzie łyżkami, ale popijam smalec gęsi :)

    Połączenie smalcu z chlebem czyni go "złym". Wystarczy pozbyć się chleba i wszystkich mącznych i już smalec robi się cacy - tak w dużym uproszczeniu.
  • A ja zupełnie nie rozumiem tego "Oczywiście zaraz w koszu ...". Przepraszam bardzo ale co to ma niby być. To coś ma porównywalną ilość kalorii do nutteli czy masła orzechowego. Bez jednej z jego wersji nie było by pączków bo pączki najlepsze są na smalcu. Można na nim smażyć też jajka mięso itp. Stanowi to zwykły produkt, w dodatkowo można go zrobić w domu i wtedy jest pozbawiony konserwantów. Osobiście uważam ten tekst za nieetyczny bo znaczy –Nie jesteście tak samo dobrzy jak ja bo to coś jecie. A nie czarujmy się jak ktoś nie ma lekkiej obsesji żywienie nie zagląda tutaj. Poza tym totalną paranoją jest wybieranie najwyraźniej najmniej trakcyjnego smalcu. Wystarczy zrobić zdjęcie popularnej „pajdy chleba ze smalcem” dostępne choćby w „Chłopskim jadle” wtedy efekt zupełnie inny jest. A poza tym przy pracy wysiłkowej w zimie, stanowi on bardzo dobry podkład do śniadania… no tak ale w końcu mamy jeść tylko chudo i zdrowo – według obecnie obowiązującej logiki oczywiście a że zamarzniemy, dostaniemy dreszczy, albo organizm nie wytrzyma i powstanie krwotok jest oczywiście nie ważne ….
  • Sin, możesz wyjaśnić mechanizm powstawania owego krwotoku?
  • Podam ci przykład. oiekuję się różnymi ludzmi w trudnych warunkach. Jak mam ich to nakąłdanim do zjedzenia porządnego śniadania. Jesień to szczegół ale w zimie jestm upierdliwa. Bo nie raz i nie drugi zazwyczaj dziewczyny, dbające o linie, albo dostawały drgaweg na trasie, albo mi mdlały albo właśnie owe krwowtki. Powiem tak, nie wiem skąd to się bierze. Wiem że się zdarza i wiem że chude jedzenie jest dobre jak się siedzi w domu i nic wiele nie robi. Niestety sytuacja diametralnie się zmienia przy wysiłku fizycznym ( sczególnie punktowym ) a mrozy wcale nie pomagają. Mówię o tym bo tez kiedyś byłam głupia, i próbowałam przesadzać z "zdrowym żywieniem" i wiem ile się wstydu najadałam jak trzeba było mnie zbierać do kupy. Dlatego mówię, iż wartościowanie że coś jest ble i fuj przez autora ciekawej strony o jedzeniu mnie po prostu denerwuje. Szczególnie że nie jest to jedyny komentarz tego typu. W zasadzie nawet nie wiem po co wogóle takie uwagi pisać. Przecież profesionalizmy wymaga obiektywizmu.

    A i uprzedzam pytanie "Po co wogóle to sparwdzałam". Z ciekawości :). Podbnie jak jestem ciekawa np. ile ma kalorii białki a ile żółtko w jajku - informacja nie potrzebna aczkolwiek ciekawa.
  • Kuraszaa 2015/02/08 19:52
    A ja uwielbiam smalec . Jak nie jecie tego słoikami i ćwiczycie to nic sie wam nie stanie. Chociaż rozumiem że łatwiej jest leżeć albo siedzieć na tylkach ale ja się ruszam i mogę jeść co chce.
  • Zygmunt111 2015/09/16 22:18
    Co wy tam wiecie smalec się je od stuleci, ludzie się tylko zmienili. Zamiast wyjść z domu; - spacer, - rower, czy działka - to oni tylko klikają myszką i liczą kalorie. Mój dziadek, mój ojciec jedli smalec ( ja też jem ) i co wszyscy chudzi w rodzinie. Trochę więcej ruch to wam ten \"szmalec\" nie zaszkodzi :-)
  • Jeżeli tłuścioch to wolę zjeść dobry pełnotłusty żółty ser niż smalec czy słoninę .
  • dietetyk od siedmiu bolesci a nie orientuje sie ze smalec (nie ten ze sklepu bo ze sklepu to sam łój) i maslo klarowane to najzdrowsze tluszcze do smazenia ktore w najmniejszym stopniu odpowiadaja za miazdzyce? Zryjcie dalej olej rzepakowy a potem sie dziwcie skad za wysoki cholesterol czy udary. Chleb z prawdziwym smalcem (takim robionym w domu) jest bardzo smaczny a mieso smazone na smalcu ma wyjatkowy aromat i nie ocieka tluszczem jak po oleju roslinnym. Ty chyba po kursie z zakresu dietetyki albo samozwanczy dietetyk ale napewno nie po studiach
  • Barbara[autor ilewazy.pl] 2018/03/01 16:55
    @mabele proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
  • marek 123 2018/09/27 15:53
    smalec jem codziennie całe pudełeczko 330gram i mieso tłuste tez uwielbiam!ludzie jedzcie tłuszcze to bedziecie szczupli i zdrowi!!!!!!!!!!!!!!!!!dieta keto to klucz do pieknego ciała!!!!!!
  • uwielbiam smalczyk
  • Dietetyk 22 2020/02/20 05:56
    Jak czytam to krew mnie zalewa ludzie nie jecie zdrowych tłuszczów dlatego chorujecie! Nasi dziadkowie dożywali setki tylko i wyłącznie dlatego ze jedli tłuszcze odzwierzęce które są niezbędne do funkcjonowania naszego organizmu. Taki smalec to samo zdrowie omega 3, Witaminy z grupy B. Przede wszystkim B12. Lidzie dokształcie się w tej kwestii bo bierzecie chorować i starości nie dożyjecie na współczesnym chemicznym jedzeniu w którym jest sam cukier!!!
  • pyszny domowy smalec ze skwarkami do jajecznicy = super keto-śniadanko!
  • @Marek 123 Dieta Keto może być dobrym pomysłem na zrzucenie wagi w rzeczywistości może powodować ból głowy, zaparcia, nie radzę bo ta dieta nie ma w sobie błonnika albo ma jej znikomą ilość przez co nie można zrobić kopy. Radzę jeść wszystko w ograniczonych ilościach wszystko jest trucizną w nadmiarze nic nie jest trucizną gdy się ogranicza. Po prostu ograniczyć słodycze ,kotlety schabowe ,smalec,wieprzowinę {nie dotyczy chudych części} oraz fast-foody i dania gotowe .
  • Carnivore 2021/03/29 09:01
    @Cukierszkodzi Od kiedy kotlety schabowe, smalec i wieprzowina tłusta są szkodliwe? To panierka na schabowym jest, do tego nasiąknięta olejami ROŚLINNYMI, które są jeszcze bardziej szkodliwe niż cukry.
    Błonnik nie jest potrzebny w diecie jeśli się nie je węglowodanów albo je minimalne ilości.
  • Ewa1401[autor ilewazy.pl] 2021/03/29 09:38
    @Carnivore Według obecnego stanu wiedzy, nasycone kwasy tłuszczowe nie są zdrowe - chociażby podnoszą poziom cholesterolu we krwi. Talerz zdrowego żywienia z 2020, opracowany przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, zaleca, by w diecie ograniczać mięso czerwone i przetwory mięsne (do 500 g w tygodniu), a tłuszcze zwierzęce zastępować roślinnymi. "Normy żywienia przewidują jak najniższy udział nasyconych kwasów tłuszczowych w diecie. W praktyce zalecane jest zastępowanie tłuszczów zwierzęcych olejami roślinnymi, szczególnie zawierającymi wielonienasycone kwasy tłuszczowe zarówno omega-6, jak i omega-3" - to cytat ze strony Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH.
    Co do błonnika, jest bardzo potrzebny! Choćby dlatego, że przyspiesza pasaż jelitowy, stymuluje procesy fermentacyjne w jelicie grubym, zmniejsza poziom cholesterolu ogółem i frakcji LDL cholesterolu czy obniża poposiłkowe stężenie glukozy we krwi. Oczywiście, nie za dużo - zbyt duża ilość może powodować problemy z układem pokarmowym (np. wzdęcia i biegunki), a nawet zmniejszyć skuteczność działania niektórych leków. Ilość błonnika w diecie zaleca się dopasować do wieku i stanu zdrowia konkretnej osoby, ale ogólne założenie jest takie, by nie przekraczać 25 g na dobę.
    A panierka - oczywiście jest bardzo niezdrowa!
  • Miałem w życiu taki moment, że bardzo utyłem, cholesterol wystrzelił poza skalę, pojawił się też stan przedcukrzycowy. Na dodatek pojawiła się nietolerancja glutenu (wyskakiwały mi afty w jamie ustnej, miałem je cały czas). Jadłem to co większość, myślałem, że jem zdrowo, a okazało się, ze byłem w błędzie. Z czasem wywaliłem z diety prawie cały cukier, wszelkie makarony, kasze, ryże, ziemniaki itd. Zostawiłem tylko surowe warzywa, trochę owoców i zastąpiłem węglowodany tłuszczem nasyconym. Codziennie pochłaniam ogromne ilości smalcu, masła, oleju kokosowego, nierafinowanych olejów roślinnych (lnianego, rzepakowego, oliwy z oliwek). Schudłem o 14 kg, w pół roku, poprawił mi się wzrok, spadł cukier, żyły się nie pozatykały i co najważniejsze zniknęły afty i towarzyszący im ból. Poprawiła mi się też niesamowicie kondycja, mam teraz dużo więcej siły i energii, nie chce mi się już podjadać. Na skutek okoliczności podjąłem ryzyko wchodząc na dietę, którą kiedyś uważałem za skrajnie głupią i prowadzącą do zawału. Okazuje się jednak, ze rzeczywistość jest zupełnie inna niż to co nam się od dziecka próbuje wmówić. Nikogo nie zachęcam by szedł w moje ślady, po prostu opisuję swój przypadek.
  • Ok, ale pilnujcie na diecie keto poziomu triglicerydów i kwasu moczowego we krwi. Dna moczanowa nie jest przyjemną chorobą a leczenie wyklucza artykuły które opisujecie. Wszystko z umiarem - zbilansowana dieta, jak to tutaj wielokrotnie pisano, jest optymalnym rozwiązaniem. Bardzo lubię smalec, najlepiej domowy z cebulką i skwarkami, ale czasami z wygody i taki kupny na stole się pojawia. Nie za często, ale wolę porządny, pachnący smalec lub prawdziwe masło niż margarynę czy inne "smarowidła".

Dodaj komentarz na temat ważenia

Oceń smak i właściwości produktu. Podziel się ciekawym przepisem, napisz jak wykorzystujesz go w kuchni. Jeśli produkt jest dla Ciebie nowością nie krępuj się pytać o sposób przyrządzania czy dostępność.

Możesz dodać komentarz jako niezalogowany lub zaloguj się albo zarejestuj aby w pełni korzystać z ileważy.pl

Zobacz jakie są zalety rejestracji przy komentowaniu

Jakie są zalety rejestracji przy komentowaniu?

  • powiąż komentarze z Twoim kontem użytkownika
  • nie czekaj na moderację komentarzy
  • zarezerwuj swój podpis / pseudonim
  • podstawowe konto jest darmowe a rejestracja trwa ok. minutę