Jajo

Jajo kurze klasa wagowa L waży 65 g. Bez skorupki waży 56 g.

  100g na zdjęciu (56 g)
Energia 140 kcal 78 kcal
Białko 12,5 g 7,0 g
Tłuszcz 9,7 g 5,4 g
Kwasy tłuszczowe nasycone 3,0 g 1,7 g
Węglowodany 0,6 g 0,3 g
Błonnik 0,0 g 0,0 g
Sól 0,4 g 0,2 g

Jajo kalorie w 100g: 140kcal

Zobacz więcej: sztuka jajko jajo 65g Wielkanoc

Ostatnia aktualizacja: 2019.04.05

Ważenie dodano: 2009.08.12 w kategorii Nabiał i jaja

Dzienne zapotrzebowanie

Porcja ze zdjęcia dla 2000 kcal
pokaż dla mojego zapotrzebowania


Mamy 71 opinii na temat ważenia - napisz własną

  • Bardzo przydatne ważenie... Swoją drogę, ciekawa jestem, co z tymi jajami- wiadomo, że nie należy jeść ich zbyt często, ale czy są one w ogóle zdrowe? Szczególnie takie kupowane w sklepie (a nieprosto od kury)?
  • @Andzia, z tego co mi w szkole uczono, to jajka można jeść, ponieważ zawarty w nich jest dobry i zły cholesterol, czyli bilans wychodzi równy. A nie tak jak kiedyś wpajano, że jajka, to śmierć cholesterolowa.
    Jeśli się mylę ktoś może mnie poprawić.
  • pyroraptor 2011/01/29 20:05
    Cholesterol w pokarmie ma minimalny wpływ na jego wpływ w organizmie. Tak samo tłuszcze, nawet nasycone. Miazdżyca jest naprawdę stanem zapalnym (chorzy mają jego podwyższone markery), który wywołują węglowodany. Spora cześć zawałowców ma niski poziom cholesterolu. Wytłumaczcie mi ten paradoks, że nasi przodkowie na wsiach jedli smalec, słoninę, tłustą wieprzowinę, pełnotłuste mleko i sery, nawet pili śmietanę, ryby jedli od święta, oliwy, awokado i większości obniżaczy cholsterolu nie spożywali a o chorobach serca nikt nie słyszał,a a ludzie żyli długo i byli pełni energii. Tak samo ludzie prehistoryczni spożywali tłuszcze zwierzęce np. w mięsie. I gdyby szkodiło to na serce gatunek ludzki dawno by wymarł. Dopiero teraz w dobie diet wysokowęglowodanowej i niskotłuszczowej padmay na choroby serca jak muchy.

    Prosze nie mówić, że kiedyś środowisko było mniej zanieczyszczone, bo co ma zanieczyszczenie do cholesterolu ?

    Słonie nie żyją w sttesie (brak naturalnych wrogów), nie palą, nie spozywają tłustych pokarmów bogatych w cholesterol (pomijając mleko w młodości), dużo się ruszają i zdychają na miazdżycę.
  • Izabela[autor ilewazy.pl] 2011/01/30 09:59
    Według zaleceń żywieniowych, zdrowa osoba powinna spożywać 3 – 4 sztuki jajek tygodniowo (w tym dodane do potraw). Ilość ta wynika z faktu, iż w żółtku znajduje się cholesterol.
    1 żółtko zawiera średnio 220 mg cholesterolu. Norma wynosi 300 mg / dobę.
    Z drugiej strony dostarcza też lecytyny, która zapobiega odkładaniu się go na ściankach naczyń krwionośnych.
    Jeżeli osoba prawidłowo się odżywiająca na co dzień, przekroczy od czasu do czasu tą dawkę, nie powinno wydarzyć się nic złego. Warto wziąć pod uwagę, że jajko jest najlepszym, wzorcowym źródłem białka.
    W przeciwieństwie do żółtek, białka jaj nie muszą być restrykcyjnie ograniczane w codziennej diecie. Zawierają dobrze przyswajalne białko, wapń i inne sole mineralne. Osoby posiadające schorzenia na tle lipidowym, powinny ograniczyć liczbę żółtek, a w ich miejsce wstawić dodatkowo białka jaj.
    Pamiętajmy również, że jajka znajdują się także w innych potrawach, np. panierkach, kotletach, makaronach, plackach, ciastach, wyrobach cukierniczych itd...
  • sporttozdrowie 2011/02/05 14:13
    mam 22 lata od 6 miesięcy zainteresowałem się sportem a mianowicie kulturystyką. ustaliłem dietę, zrobiłem badania na cholesterol. Spożywam do tej pory 30 jajek tygodniowo, poprostu je uwielbiam. Niedawno byłem na badaniach kontrolnych, które nie wykazały żadnych negatywnych zmian w poziomie cholesterolu LDL jak i HDL
  • Mam pytanie średnio na temat skierowane do... Posiadaczy kotów ;) nie orientuje się ktoś może, czy kotom można dawać surowe żółtka jaj? Bo jak oddzielam sobie samo białko to szkoda mi troche wyrzucać żółtka, a z kolei mój rudzielec je uwielbia... Tylko teraz tak pomyślałam, ze może mu to szkodzi :|
  • Mademoiselle 2011/03/08 08:23
    @haruka: ja mojemu kotu dawałam żółtka. Odkłam, że je lubi przypadkiem, kiedy upadło mi jajko i się rozbiło. Kiedy wróciłam ze ścierką, cały bałagan był już wylizany :) Skoro kotki to jedzą to pewnie im nie szkodzi. W końcu nawet ludzie piją kogel mogel a to jaja surowe.
  • @haruka ja mam co prawda psiaka ale nie podawałam jej żółtek jedynie w okresie ptasiej grypy , poza tym wcinała codziennie jedno i miała niesamowicie lśniącą sierść :))
  • dzieki za odpowiedz dziewczyny :) w takim razie dalej bedziemy robic "podzial majatku" - futrzak zoltko a ja bialko ;)
  • @ pyroraptor 2011/04/14 18:58
    paraodks polega na tym ze kiedys czlowiek pracował w polu badz ganial za zwierzyna - przez to spalal wiekszosc tluszczu a nie magazynowal go w organizmie. fizjologicznie powinnismy robic jakies 7000 krokow dziennie - myslisz ze ludzie to robia? poza tym jakosc zywnosci jest zupelnie inna - pamietam jaki byl boczek czy szynka u babci a jak wyglada to dzisiaj ze sklepu.... no i kiedys nie jedli tak duzo cukru jak teraz.... dobrobyt tuczy dupska na maksa:-)
  • chyba jest pomyłka są podane dwie wartości na górze 65 g a w wyliczeniach 56 g nie czepiam się poprostu zauważyłam :)
  • sorrry teraz doczytałam o skorupce. Pani Iza nigdy się nie myli :)
  • Zjadam codziennie 3 jajka i nie mam żadnych problemów z cholesterolem. Szkodliwość jajek jest mitem. No chyba, że ktoś je zjada z cukrem...
  • ale wasze kotki mają dobrze, co lepsze im dajecie, a sami zjadacie gorszą część jajka :)
  • wlasnie te lepsza
  • no wlasnie jak robie cos z jajek to najczesciej daje 1 cale i reszta bialek ;)
  • kurde jak mozna poznac, czy jajko jest swieze? tzn. taki kompletny zbuk to wiadomo, ale tak wczesniej, zanim po rozbiciu nasmrodzi na cala kuchnie ;) bo z cyfer na skorupce data raczej nie wychodzi :|
  • @haruka: włóż jajko do szklanki z wodą. Świeże jajko powinno leżec na dnie "poziomo". Trzytygodniowe jajo lekko unosi się do góry, jeszcze starsze "stoi pionowo" w wodzie. Całkiem stare pływa na powierzchni wody :)
  • leza prawie poziomo, wiec zaraz pojda na omlet ;) dzieki :)
  • @Dorota, a wiesz może, czemu tak się dzieje? ;)
  • @wikunja: jajko starzejąc się wysycha. Im dłużej się je przechowuje, tym więcej w nim powietrza, a "mniej jajka".
  • tak sobie spojrzałem na skład i troche tłuszczu jajko jednak ma.Czy ten tłuszcz jest jednym z tych zdrowych od ktorych sie nie tyje??
  • powie mi ktos jak to jest z tym jajkowym tłuszczem??byłbym wdzieczny
  • Byłem ostatnio u lekarza rodzinnego, i stwierdziła, że jajko kurze w rozsądnych ilościach jest zdrowe, a żółtko pomaga w tworzeniu zdrowego cholesterolu i ma sporo witamin.
  • epileptyk, jeśli będziesz jadł za dużo to nawet od pełnoziarnistego chleba,chudego twarożku,jogurtu naturalnego,polędwiczki,oliwy,orzechów czy pomidorów przytyjesz...
  • A wiadomo ile kcal będzie miało jajko ugotowane na twardo?
  • Tyle samo, co surowe. Nie dodajesz do niego nic, więc jakim cudem ma się zmienić kaloryczność?
  • Magda991 2012/07/11 11:18
    Wystarczy poszukać dokladniej to znajdziesz http://www.ilewazy.pl/jajko-gotowane zmienia się tylko odrobine bialko, węglowodany i tłuszcze.
  • nie wiem co z tymi jajkami, ja jem praktycznie codziennie na śniadanie 2. czyli tygodniowo jem mniej więcej 14 jaj ;D a nie 4
  • poza tym żółtko jajka ma mnóstwo lecytyny
  • chodzi o cholesterol, którego nadmiar dobry nie jest.
  • ja czytałam, że ten zły cholesterol z jajek to mit.
  • Karolina 2012/07/31 00:38
    ja czytałam jakiś czas temu wyniki badań (niestety nie przytoczę źródła), z których w ogóle wynikało, iż zawartość cholesterolu w spożywanym pokarmie ma znikomy wpływ na jego poziom w organizmie człowieka
  • Pani Izabelo, nawet WHO pozwala zjeść do 10 jajek tygodniowo http://kuchnia.wp.pl/zyj-zdrowo/health/1268/1/1/ile-jajek-mozna-zjesc-w-tygodniu-.html
  • to ograniczenie jajek do kilku tygodniowo to bzdura. jak ktoś je mało tłuszczy zwierzęcych, albo bardzo rzadko je mięso, nie spożywa klasycznych panierek czy innych pierdół to spokojnie może jeść o wiele więcej jajek - na zdrowie. poza tym z tego co czytałam to najnowsze badania donoszą, że szkodliwość jajek jest mitem.
  • nie udowodniono dotąd,ze jajko to bombka cholesterolu.popieram Senową.
  • Czesc osob tu piszacych na temat szkodliwosci jajek jest w bledzie . Proponuje poczytac ksiazki na temat cholesterolu, a dokladniej tego, iz wszechobecnie panujacy o nim poglad to czysta bujda. Nawet badania to wykazaly. Jem codziennie do 5 zoltek i nic mi nie jest, wiec to znaczy ze jestem z marsa?
  • exiables 2012/09/20 14:05
    w umiarze nic nie szkodzi, nawet słodycze, a gdy jest niedobór, wtedy trudniej o kontrolowanie i przestrzeganie diety, więc lepiej bardzo restrykcyjnie nie podchodzić do każdego produktu moi drodzy.
  • kupiłam ostatnio jajka i na opakowaniu było napisane że jedno jajo ma 95 kcal (a była to właśnie klasa L i wielkość co ta na zdjęciu) więc już nie wiem gdzie jest dobrze a gdzie źle podane.
  • papryczqa 2012/10/09 19:10
    luel - wszystko zalezy od wagi jajka. Zresztą 15kcal w tą czy w tą, co za różnica? Przecież nie jesz tuzinami tych jajek, więc takie drobne odchyły nic nie znaczą...
  • Co za herezje na tym portalu. Żółtko jaja to najzdrowszy i najłatwiej przyswajalny tłuszcz, zdrowy człowiek ma zjadać przynajmniej 2szt dziennie. Jajko to najzdrowsze co może być na śniadanie.

    Jajko L (60g) posiada 6,5g białka, u Was mniejsze ma 7g.
  • No właśnie też się zgadzam co do super zdrowotnych walorów jaja, w tym oczywiście smacznego żółtka!
  • A ja wolę zjeść sobie dwa jajka (np w jajecznicy) na śniadanie zamiast powiedzmy płatków albo sałatki owocowej - długo potem chodzę najedzona. I właśnie, jeśli na przykład nie jem zbyt wiele mięsa, bo nie lubię, nie smakuje mi, to też sobie krzywdę robię, że jem jajka? To się nie trzyma kupy...
  • Przede wszystkim zapominacie o genetyce i indywidualnej podatności organizmu na odkładanie cholesterolu i trójglicerydów w postaci płytki miażdżycowej. To że ktoś zjada 30 jajek na miesiąc i ma cholesterol 150 mg/dl to nie znaczy że kolega lub koleżanka obok ma podobnie. Tak samo jest z normami żywienia człowieka (dla zainteresowanych M. Jarosz, B. Bułhak-Jachymczuk). Każdy z nas ma indywidualne zapotrzebowanie i chociażby tempo metabolizmu. Ja osobiście od zawsze zjadałem spore ilości tłustego mięsa, masła, jajek, a na badaniach cholesterolu wynik wyniósł poniżej normy (poniżej 150 mg/dl). Więc zależy to po prostu od organizmu i jeśli w rodzinie występują częste przypadki miażdżycy i u nas też poziom złego cholesterolu nie jest w normie niestety jedząc jajka nie poprawimy sytuacji. Na pewno osoby z hiperlipidemią powinny wystrzegać się spożywania dużej ilości jaj.

    anekq@ w 100 g jaja kurzego a więc w 2 małych (wielkość M - ok. 55-57 g), jest aż 600 mg cholesterolu, czyli jest to jednak bomba cholesterolowa. Norma na cholesterol dla dorosłego człowieka bowiem wynosi poniżej 300 mg

    Senowa@ żółtko nie może mieć "złego cholesterolu" ponieważ ten tworzy się jedynie w naszym ciele naturalnie (dokładnie w wątrobie). Poza tym warto spojrzeć na to z innej strony. Mały pisklaczek rośnie na bazie żółtka więc nie może w nim być czegoś takiego jak zły cholesterol.

    Przede wszystkim powinniśmy uważać bardziej na tzw. tłuszcze typu "trans" pochodzące z uwodornionych olejów roślinnych (występują w słodyczach w tym w wypiekach jak ciastka, ciasta, kremy itd. To właśnie tłuszcz typu trans powodują wzrost złego cholesterolu w naszym organizmie. Więc lepiej ograniczyć słodycze niż zdrowe jajka ;)
  • Andzia - Pytałaś czy jaja ze sklepu są mniej zdrowe od tych 'prosto od kury'... zawsze mnie to śmieszy... a przepraszam bardzo te ze sklepu to są od koguta? Przecież one są takie same, nawet lepsze, bo w odróżnieniu od kur wolnożyjących te na farmach żywią się czystą żywnością, a nie jakimiś robakami itd...
  • Ale w smaku czuć różnicę czy jajko jest z marketu czy od "pani ze wsi", szczególnie jak się je np. na miękko, a nie jako część składowa jakiegoś dania...
  • @HealthyMe marketowe jajka są najczęściej od kur trzymanych w klatkach które nigdy nie ujrzą światła słonecznego i które są karmione wyłącznie ziarnami a powinny mieć jedzenie bardziej urozmaicone (trawa, robaki, ziemniaki i inne resztki) dzięki temu samo jajo miało by więcej składników odżywczych. Po za tym te kury są "zmuszane" do znoszenia jaj, ten proces zapewne nie przebiega naturalnie więc jaja nie są najlepszej jakości. Nie wiem co oznacza w twoim przekonaniu "czysta żywność". Na farmach tak samo jak i na wsi kury są karmione tym samym, tyle że te ze wsi nie składają jaj hurtowo i mogą sobie je znosić jak chcą, gdzie chcą i kiedy chcą, a jaja są wtedy wielkie i z żółtym żółtkiem w środku. Mieszkańcy miast niestety muszą zadowalać się sklepową żywnością, ale nie jest ona wiele gorsza od tej naturalnej.
  • Światowa Organizacja Zdrowia twierdzi, że osoba dorosła nie powinna przekroczyć 10sztuk jajek tygodniowo. Głownie jednak chodzi o żółtka, bo białko można spożywać "bez ograniczeń"
  • A amerykańscy naukowcy odkryli że jak zjemy 11 jajek to nam wyrośnie trzecia ręka... :)
  • Jajko L to przedział wagowy 63-73g, wy ważycie jajko mniejsze M z przedziału 53-63g.
  • Poza tym wartości odżywcze w jajku mierzy się bez skorópki, czyli dla 100g jajka bez skorópki B=10,9, T=8,4, W=0,5. Warto to zaktualizować.
  • Maciej[autor ilewazy.pl] 2014/02/16 14:53
    @TheArt: Poprawione. Przy zmianie systemu zginęły nam opisy ważeń, udało się je przywrócić dla większości ważeń, jednak dla niektórych się one nie pojawiły. W opisach podajemy informacje o masie części jadalnych i w tym przypadku tej informacji zabrakło. Przywróciłem informacje o ważeniu i teraz wartości są też poprawne bo dotyczą części jadalnej (całe jajo 65 g i bez skorupki 56 g).
  • Jak od kilki miesięcy jem po 5 jaj rozmiar L codziennie i nie widzę problemu... a jeśli zrobię taki omlet właśnie z pięciu całych jaj do tego dorzucę 50g otrębów owsianych to jest to bardziej syte niż większość obiadów ;) co do wagi to zauważyłem, że 4 na 5 jaj jest tej minimalnej wagi z przedziału (czyli dokładnie 63g ze skorupką), a bardzo rzadko suma "spożywcza" tych 5 jaj przekracza 250g ( uwierzcie mi, że po zjedzeniu tylu jaj wiem co mówię :D )
  • Anonimowachora 2014/05/08 20:27
    Witam.
    Jaja jem bardzo często. Mam je od znajomej, od własnych "szczęśliwych" kurek, więc sądzę że to dobry wybór.
    Mam jednak duże problemy z trawieniem: zaparcia, niestrawnośc, refluks, zgagi... Stawiam więc na połączenia lekkostrawne i zastanawia mnie, jak organizm naprawdę reaguje na jajka. Czy są lekkostrawne, czy np. lżejszy jest ryż, mięso lub chleb? Lepiej łączyc jaja tylko z warzywami, by szybciej się strawiły, czy z węglowodanami złożonymi, jak np, pieczywo, kasza?
    Proszę o radę, pozdrawiam :)
  • Ooolesia 2014/08/19 11:56
    Trochę faktów o jajku. Ja jem do 6 żółtek dziennie, najczęściej robię jaja sadzone z płynnym żółtkiem. Żółtka zjadam ja a białka mój pies. Jem bardzo mało węglowodanów, głównie trochę warzyw, owoce garstkę tylko sezonowo i nasze tj. porzeczki,truskawki, maliny, borówki, jeżyny, jagody,śliwki oprócz jabłek to trucizna chyba, że z działki nie pryskane i pół małego jabłka starczy. ponadto jem mięso: boczek, karkówka, golonka, kilka razy w tygodniu rybę np makrelę wędzoną, śledzia pieczonego itp. Mam 54 lata i jako jedyny członek licznego rodzeństwa jestem super zdrowa i szczupła. Wszystkie znajome rówieśniczki biorą hormony na tarczyce albo tabletki na nadciśnienie a ja przy tak złym odżywianiu jestem zdrowa, energiczna i zadowolona, i trochę obszerniej o jajkachŻółtka najcenniejsze
    Sporo czytam, można powiedzieć że od zawsze. Obecnie również w internecie. Trafiłam tam na artykuł „Jajo – cenny pokarm dla człowieka” na internetowej stronie Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli (1) znajdując tam informacje na temt jaj, z ktorymi spotkałam się już wiele razy jak i takie, które czytałam po raz pierwszy w tekstach – że tak powiem -dalekich od wypowiedzi Doktora Jana Kwaśniewskiego. Te pierwsze mogę spokojnie podzielić na dwie grupy, czyli takie co do których wątpliwości nikt nie ma, oraz takie którymi zmanipulowano chyba świat cały tworząc mity na temat cholesterolu.Te, które czytałam po raz pierwszy, przynajmniej co do szczegółów i oczywiście nie w książkach Dr Jana Kwaśniewskiego, to:
    - „Cholesterol jest niezbędnym czynnikiem w funkcji życiowej organizmu ludzkiego i nie można go traktować jako niebezpiecznej substancji. Jest on prekursorem hormonów płciowych, kwasów żółciowych i witaminy D3. Jest składnikiem błon komórkowych i osocza krwi i bierze udział w aktywnym transporcie. Gdyby wykluczono cholesterol i jego pochodne z organizmu życie przestałoby istnieć.” Idzie mi oczywiście o to, że „krótko i na temat” wprost o tym że cholestrol jest potrzebny i że żyć bez niego się nie daje.
    - „Struktura żółtka jest podobna do krwi – zawiera substancję zwaną plazmą. Zawarta w plazmie grupa białek odpowiedzialna za funkcję ochronną to immunoglobulina Y, tego samego typu co immunoglobulina zawarta w ludzkiej lub zwierzęcej krwi. Działa przeciwko niektórym antygenom, a w szczególności przeciw bakteriom, zwiększając jednocześnie odporność organizmu.” Tylko dlaczego mainstream nie zaleca żółtek jadać profilaktycznie jak i w chorobie, by tę odporność organizmu zwiększać? I czemu hodowcy nie bębnią, bo mówić to za mało, o tym bez skrępowania, ba, z zadowoleniem i ku przestrodze, a tłumaczą się za żółtko z cholesterolu?
    - „W żółtku występuje także foswityna – białko o właściwościach antyoksydacyjnych. Foswityna nie wychwytuje wolnych rodników, ale wiąże metale, które sprzyjają ich powstawaniu. Rozpuszcza się zarówno w wodzie jak i w tłuszczach i jest alternatywą dla antyoksydantów chemicznych w produkcji żywności.” Słyszał kto, aby polecający owe chemiczne antyoksydanty eksperci, niejednokrotnie utytułowani lekarze, wspominali o żółtkach? Albo aptekarze? Interesu nie mają?
    - „Innym cennym składnikiem białka kurzego jaja jest cystatyna – będąca inhibitorem wytwarzanych przez bakterie enzymów odpowiedzialnych za stany zapalne i choroby, jak na przykład paradontoza.” Wytrwałym, warto, polecam wędrówkę np po stronie – http://www.zdrowie.senior.pl/ , gdzie eksperci z bożej łaski zalecają chorym co i jak. Niestety o wspaniałych właściwościach żółtek tam nie ma. Skutek tego taki, że jak gdzieś czytałam w Polsce lekarze średnio żyją 57 lat, bo przecież i oni nie wiedzą. Akademie Medyczne tego przecież nie uczą.
    Informacje, ktorymi zmanipulowano chyba prawie świat cały, hodowców i rolników nie wykluczając to:
    - „… podawanie zbyt dużych ilości jaj małym dzieciom może powodować krzywicę a u ludzi starszych- osteoporozę.” No, coś takiego? Jak to było wymyślić?
    - „Organizm zdrowego człowieka przyswaja ok. 35% cholesterolu, natomiast tzw. cholesterolemia spowodowana jest najczęściej zaburzeniami przemiany materii.” A za te „zaburzenia” to co odpowiada? Czy autor artykułu zdaje sobie sprawę, że to co ludziom zaleca się z jajami jadać: zboża i inne cukry? Nie zdaje! Zestawianie spożycia jaj z zaburzeniami przemiany materii w jednym niejako zdaniu odciska na jajach niesprawiedliwe piętno, podczas gdy taka łata należy się zbożom i cukrom prostym. Dla własnego dobra należy jadać żółtka, zaś nie jadać produktów zbożowych i cukrów prostych.
    Lektura powyższego artykułu zostawiła mi wrażenie, że opracowano go w myśl reguły „przepraszam że żyję”, może dlatego że nie zaczęto go od stwierdzenia iż jajko nie ma przepraszać za to że jest, bo jest najbardziej właściwym pokarmem dla człowieka i że kto tego nie honoruje to choruje. No i tłumaczono to jajko z cholesterolu, zamiast się więcej na ten temat dowiedzieć i głowę jajku podnieść, by go ten cholesterol nie krępował.
    W sumie artykuł na internetowej stronie LODR w Końskowoli zawiera cenne informacje, ale niepotrzebnie je zamula, ba, zaśmieca, tymi w części dotyczącej… cholesterolu. Najprościej będzie powiedzieć, że to co kursuje w przestrzeni publicznej na temat cholesterolu to naukowe kłamstwa wysmażone na potrzeby polityczne wsparte przez spolegliwych wobec polityków naukowców.
    Kurcjatę przeciw cholestrolowi i tłuszczom zwierzęcym zapoczątkował nie gdzie indziej, jak w USA senator George McGovern (2), który w 1977 roku ogłosił publicznie dokument zatytułowany „Cele Żywieniowe dla Stanów Zjednoczonych”, a który to dokument mógłby w ogóle nie powstać, gdyby McGovern wygrał, jak tego chciał, wybory prezydenckie. Oczywiście do zespołu pracującego nad tymi akurat celami żywieniowymi nie zaproszono osób przeciwnych ordynowaniu społeczeństwu lęku przed produktami pochodzenia zwierzęcego. ”Zespół roboczy” Komisji McGoverna składał się z prawników i byłych dziennikarzy, często historyków. Tak to Amerykanie odeszli od diety bogatej w mięso i tłuszcze lansowanej w I połowie XX wieku do zalecanej przez komisję McGoverna do diety, w której nacisk położono na konieczność zwiększenia spożycia zbóż, warzyw i owoców.
    35 lat funkcjonowania powyższych zaleceń przyniosło olbrzymi wzrost zachorowalności na wiele tzw chorób cywilizacyjnych nie tylko w Ameryce, bo i w Polsce, gdyż u nas wyjątkowo chętnie powiela się amerykańskie wzory. One nam po prostu imponują… Pisze Mateusz Rylik (2), że ”rząd federalny postawił sobie za cel nie tylko zmniejszenie spożycia tłuszczów, podniesienie konsumpcji skrobi, zbóż, warzyw i owoców, ale także zamianę tradycyjnych tłuszczów zwierzęcych w jadłospisie na nowe, wielonienasycone oleje roślinne.”, ja zaś dodaję, że a u nas jak za Panią Matką . Jest śmiesznie, ale nie na tyle by się radować.
    Cytuję z artykułu pt „Nauka w komisjach, czyli polityczne korzenie hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej” Mateusza Rolika na stroniewww.nowadebata.pl (2) : ” George McGovern, historyk z wykształcenia, pozostał przez wiele lat wpływowym politykiem na amerykańskiej scenie politycznej, do końca swojej aktywności politycznej kształtującym politykę żywieniową nie tylko w USA, ale na całym świecie. W latach 1998-2001 pełnił funkcję ambasadora ONZ ds. Rolnictwa i Żywności. W 2001 został mianowany globalnym ambasadorem ds. głodu na świecie. W 2000 roku prezydent Bill Clinton odznaczył go Prezydenckim Medalem Wolności. W 2008 roku za wkład w walkę z głodem został wraz z Bobem Dolem uhonorowany nagrodą World Food Prize. Jednak nie te wszystkie urzędy, zaszczyty i ordery senatora McGoverna zapamiętają przyszłe pokolenia, ale fatalną rolę, jaką odegrał w skierowaniu polityki żywieniowej USA, a poniekąd i świata, na całkowicie fałszywe tory.”
    Żeby mity o cholesterolu odeszły w niepamięć spod strzech, czyli z miejsc, gdzie się tak gruntownie choć zbędnie, bo szkodliwie, zakorzeniły w każdym bez mała domu, trzeba dziś wiele pracy. Producentki jaj, kury mianowicie, zadbać o to nie mogą, a rolnikom ta wiedza też na polu nie urośnie. Ośrodki Doradztwa Rolniczego mogą rolnikom, jak i ich klientom, czyli konsumentom jaj, wiele pomóc. Człowiek może i powinien jaj zjadać więcej niż to obecnie ma miejsce i trzeba by takie instytucje jak ODR-y o tym wiedziały. Dlatego w weekend napisałam list do LODR w Końskowoli i dlatego piszę o tym Optymalnym.
    Zauważmy, że na niekompetencji konsumentów oraz producentów żywności w tej sprawie od lat nieskrępowanie żerują producenci suplementów, witamin i mikroelementów, a także wielu leków. Dla przykładu coś o kwasie asparginowym, cytuję : „Acidum asparticum(kwas L-aminobursztynowy) jest aminokwasem dwukarboksylowym. Działa na receptory NMDA (N-methyl D-aspartate), zwiększa napływ wapnia do neuronów. Pobudza aktywność neuronów, ułatwia tworzenie engramów (śladów pamięciowych), ułatwia uczenie i zapamiętywanie oraz odtwarzanie informacji. Wzmaga koncentrację, poprawia samopoczucie. Posiada właściwości anaboliczne, bowiem pobudza wydzielanie somatotropiny, czyli hormonu wzrostu, ponadto insuliny i glukagonu. Obecnie jest stosowany do leczenia zaburzeń rozwoju u dzieci, stanów wyczerpania psychicznego i fizycznego i zaburzeń intelektualnych u osób starszych. Obecnie dostępny w formie preparatów prostych i złożonych, najczęściej w połączeniu z magnezem, np. Aspargin, Laktomag, Magnefar, Magnokal, Magnevit, Asparginum, Asmag. Dawka lecznicza kwasu asparaginowego wynosi 3-5 g/dobę (maksymalnie 15 g/dobę).” (3)
    Jednego słowa Pan doktor Henryk Różański (3) nie dał o tym, że kwas asparginowy znajduje się w jajku. Bardzo możliwe, że nie wie, skoro systemy edukacyjne życzą sobie kształcić zainteresowanych w tzw wąskich specjalizacjach, jak to ma obecnie miejsce, a co nikomu nie służy.
    To jeszcze proszę spojrzeć na lecytynę i cholinę, cytuję (4): „Lecytyna(Lecithinum) i cholina (Cholinum) to prekursory acetylocholiny. Zatem substancje te przyczyniają się do zwiększenia stężenia choliny w neuronach i być może szybszego jej uwalniania do przestrzeni synaptycznych. Poprawia to przepływ informacji, co przyczynia się do usprawnienia procesu zapamiętywania i odtwarzania zapamiętanych informacji. Pod względem chemicznym lecytyna jest fosfolipidem (fosfatydylocholina). Pełni również rolę budulcową i proregenerującą w stosunku do neuronów i komórek glejowych. Stabilizuje strukturę neurolemmy i osłonek mielinowych. Lecytyna zmniejsza stężenie cholesterolu i triglicerydów we krwi, działa przeciwmiażdżycowo i przeciwzawałowo. Poprawia przepływ krwi przez mózgowie. Jest też niezbędnym składnikiem do syntezy surfaktantu na pęcherzykach płucnych, który pełni funkcje ochronną i stabilizującą. Skuteczne dawki lecytyny wynoszą kilka-kilkanaście gram na dobę. Cholina i lecytyna to czynniki lipotropowe i hepatoprotekcyjne. Cholina i lecytyna zapobiegają marskości i stłuszczeniu wątroby nerek i serca. Poprawiają przepływ i funkcje żółci, zapobiegają kamicy żółciowej. Cholina jest dawcą grup metylowych niezbędnych do wielu reakcji biochemicznych. Efektywne dawki choliny wynoszą od 1do 2 g dziennie.” Również doktor Henryk Różański. I to dopiero początek. Bo wszystkie składniki żółtka są – tyle że w suplementach - szczegółowo opisane. A o żółtkach prawie cicho… W porównaniu do suplementów, które wciskają się do naszej świadomości ze wszystkich stron, to o żółtkach zupełnie cicho.
    To oczywiście przypadek, że poszukując informacji nt kwasu asparginowego trafiłam na stronę Pana Różańskiego, bo mogło mi się otworzyć w jej miejsce, nie wątpię, więc i sprawdzać nie będę, wiele innych.
    Nie widzę dobrych powodów, by akurat przemysł farmaceutyczny, parafarmaceutyczny, a także przetwórstwo spożywcze, dominowały na rynku ze szkodą dla konsumentów żywności jak i hodowców.
    Jajo - cenny pokarm dla człowieka
    "Kura znosi swoje jajo, ludzie jajo zabierają"...
    Człowiek od zarania dziejów żywił się jajami zabierając je ptakom. Czyni to również i dziś. W starożytności Rzymianie niemalże każdą ucztę rozpoczynali od spożywania jaj. W przeszłości zjadano jaja różnych ptaków np. wronie, łabędzie, żurawie, a także indycze, kacze, przepiórcze i kurze. Łatwość chowu kur i wysoka nieśność zdecydowała o uznaniu ich pierwszymi producentami jaj konsumpcyjnych. Jednakże w krajach dalekiego wschodu (Chiny, Filipiny, Indonezja) za najsmaczniejsze uważa się jaja kacze.
    Jaja są jednym z najcenniejszych produktów żywnościowych. Białka jaja i innych jego składników nie sposób zastąpić innymi produktami. Jajo o masie 60g dostarcza 95 kcal, 7,5g białka i 9 g tłuszczu. Białko ma doskonałą wartość biologiczną, ponieważ zawiera wszystkie aminokwasy egzogenne a w szczególności lizynę i lecytynę. W składzie lipidów jaj występują wszystkie kwasy tłuszczowe wielonienasycone i nienasycone, a w szczególności kwas linolowy. Jajo to także źródło prawie wszystkich witamin. W żółtku znajdują się wszystkie witaminy rozpuszczalne w tłuszczach oraz rozpuszczalne w wodzie, a białku tylko witaminy z grupy B (rozpuszczalne w wodzie). Jajo nie zawiera wcale witaminy C, natomiast żółtko zasobne jest w składniki mineralne. Przede wszystkim występują tu fosforany.
    Żółtko pod względem fizyko-chemicznym jest emulsją wody, białka, tłuszczów, składników mineralnych, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, małej ilości glukozy i aminokwasów. Tłuszcze stanowią ponad 30%, a w tym można wyodrębnić ok. 4% cholesterolu. Zawartość cholesterolu w jednym żółtku waha się od 210-280 mg. Przeprowadzano szereg badań w celu stwierdzenia wpływu spożywania jaj na poziom cholesterolu w organizmie, a także możliwości obniżania jego zawartości w jajach. Najmniej cholesterolu zawierają jaja kurze i to od kur o intensywnej nieśności. Znacząco na obniżenie poziomu cholesterolu w żółtku wpływał wyższy poziom włókna w paszy, a także ilość i rodzaj zastosowanego tłuszczu w dawce. Jednakże uważa się, że skład chemiczny jaja nie zmienia się tak łatwo, gdyż musi zapewniać dobre warunki rozwoju zarodka i jego skład jest szczególnie chroniony prawami natury.
    Rozpatrując wpływ cholesterolu na stan układu krążenia, należy podkreślić, że cholesterol w pokarmie nie jest głównym czynnikiem ryzyka. Organizm zdrowego człowieka przyswaja ok. 35% cholesterolu, natomiast tzw. cholesterolemia spowodowana jest najczęściej zaburzeniami przemiany materii. Tylko w takim przypadku następuje niekontrolowane odkładanie się cholesterolu w naczyniach krwionośnych.
    Cholesterol jest niezbędnym czynnikiem w funkcji życiowej organizmu ludzkiego i nie można go traktować jako niebezpiecznej substancji. Jest on prekursorem hormonów płciowych, kwasów żółciowych i witaminy D3. Jest składnikiem błon komórkowych i osocza krwi i bierze udział w aktywnym transporcie. Gdyby wykluczono cholesterol i jego pochodne z organizmu życie przestałoby istnieć.
    Przyswajalność poszczególnych składników jaja jest najwyższa spośród innych produktów. Białko jaja jest przyswajalne w 94%, węglowodany w 98%, związki mineralne w 76%. Dla porównania przyswajalność białka w mleku wynosi 85%, w mięsie - 78%, w ziemniakach - 77%, w roślinach strączkowych - 40-60%. Jaja stanowią żywność niskokaloryczną, dwa duże jaja zawierają tylko 150 kcal.
    Żółtko dzięki zawartości fosfolipidów ma właściwości emulgujące i stabilizujące tłuszcze. Cecha ta jest wykorzystana przy produkcji kremów, majonezów i soków, a także w przemyśle kosmetycznym i farmaceutycznym. W temperaturze 00C żółtko podlega żelatynizacji i tę właściwość wykorzystuje się przy produkcji lodów.
    Struktura żółtka jest podobna do krwi - zawiera substancję zwaną plazmą. Zawarta w plazmie grupa białek odpowiedzialna za funkcję ochronną to immunoglobulina Y, tego samego typu co immunoglobulina zawarta w ludzkiej lub zwierzęcej krwi. Działa przeciwko niektórym antygenom, a w szczególności przeciw bakteriom, zwiększając jednocześnie odporność organizmu.
    W żółtku występuje także foswityna - białko o właściwościach antyoksydacyjnych. Foswityna nie wychwytuje wolnych rodników, ale wiąże metale, które sprzyjają ich powstawaniu. Rozpuszcza się zarówno w wodzie jak i w tłuszczach i jest alternatywą dla antyoksydantów chemicznych w produkcji żywności.
    W białku jaja znajduje się 88% wody, 11% stanowią proteiny, 1% - witaminy, sole mineralne oraz glukoza. Jeśli chodzi o związki białkowe, 55% stanowią proste rozpuszczalne w wodzie owoalbuminy. Ulegają one pod wpływem ciepła, kwaśnego odczynu lub ubijania denaturacji i białko sztywnieje. Właściwości klejące owoalbuminy oraz zdolność denaturacji w temperaturze 60% wykorzystywane są w przemyśle cukierniczym i wędliniarskim. Przy takiej temperaturze denaturacji jaja można smażyć na maśle, gdyż masło w tej temperaturze się nie pali.
    Białko zawiera enzym zwany lizozymem. Ma on wybitne właściwości bakteriobójcze i antywirusowe. Rozpuszcza otoczki bakteryjne i dzięki temu unieszkodliwia wiele bakterii m.in. Salmonella, Escherichia coli, Listeria, Staphylococcus. Zbliżony jest do enzymu ludzkiego zawartego w ślinie i łzach. Lizozym znajduje szerokie zastosowanie w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym i kosmetycznym. Jako naturalny antybiotyk wykazuje silne właściwości przeciwzapalne i przyczynia się do gojenia ran a w szczególności oparzeń. Lizozym traci swoje właściwości jeżeli w białku znajduje się odrobina żółtka. Cukier oraz alkohol przyczyniają się jednak do jego stabilizacji.
    Innym cennym składnikiem białka kurzego jaja jest cystatyna - będąca inhibitorem wytwarzanych przez bakterie enzymów odpowiedzialnych za stany zapalne i choroby, jak na przykład paradontoza. Już Chińczycy 2 tys. lat temu odkryli przeciwzapalne działanie białka. Zalecali osobom cierpiącym na zapalenie dziąseł, aby wkładali do ust szmatkę namoczoną w białku. Obecnie taki zabieg przydałby się palaczom, ponieważ palenie papierosów obniża nawet o 10% poziom inhibitorów w ślinie.
    Inne białko proste to awidyna, która wiąże biotynę czyli witaminę H. W związku z tym nie powinno się zjadać surowego białka. Poprzez ubicie białka zostaje utracona awidyna, dlatego można spożywać kogel-mogel.
    Skorupka jaja zbudowana jest z węglanu wapnia i dzięki niej temperatura zawartości jaja w trakcie gotowania nie przekracza 920C. Jajo nie traci więc wartości pokarmowych przy gotowaniu. Najzdrowsze są jaja gotowane na miękko. Nie powinno się gotować jajka powyżej 10 minut. Tworzą się wtedy kompleksy oporne na działanie enzymów przewodu pokarmowego. W takich jajach na obwodzie żółtka powstaje zielonoszara obwódka. Jest to siarczek żelaza powstający wskutek reakcji zachodzącej między siarką pochodzącą białka a żelazem zawartym w żółtku i nadający jaju nieprzyjemny zaapach.
    Jaja, poza tym, że są smaczne i odżywcze, to jeszcze nie psują się zbyt szybko, są łatwo podzielne i szybko można z nich przygotować posiłek.
    I na koniec, jajo jest cudem techniki w swoim kształcie i twardości. Skorupka jaja jest najwspanialszym materiałem budulcowym. Jej skład chemiczny zbliżony jest do składu marmuru, a kształt powoduje to, że wytrzymuje bardzo duże wstrząsy i ciśnienie w stosunku do grubości. Wzorując się na kształcie i konstrukcji jaja kurzego włoski architekt Fillippo Brunolleschi w 1420 roku opracował technikę budowy kopuły.

    autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, Janusz Jusis (lekarz), opublikowano:
    Przed nami Święta Wielkanocne i ich główny bohater – jajko! To wokół niego będą się kręcić najbliższe dni. Skąd wywodzi się tradycja przyozdabiania jaj? Ile liczy lat? A przede wszystkim – co dla biegaczki najistotniejsze – jak to jest z jedzeniem jajek – warto je jeść czy nie warto? I w jakich ilościach (poza świętami Wielkanocy oczywiście)?

    Kolorowe jajka… czyli kilka słów o tradycji
    Jajko od wieków jest jednym z najpopularniejszych symboli w wielu różnych kulturach. Celtowie, Babilończycy i Egipcjanie wierzyli, że z „kosmicznego” jajka powstał wszechświat. W Starożytnym Rzymie uznawano jajko za symbol powrotu do życia i umieszczano symbole jaj w katakumbach. U prymitywnych ludów w różnych regionach świata, jajko uznawane było za talizman chroniący przed złem. Również w Chinach w starożytności obdarowywano się kolorowymi jajkami wraz z nadejściem wiosny, co miało przynieść pomyślność. Australijscy Aborygeni rzeźbili jaja strusie, traktując je jako świętość. W mitologii słowiańskiej, jajko uważane było za źródło wszelkiego życia i stanowiło potężny amulet przeciw czarom i złym mocom. W związku z tym występowało w obrzędach wiosennych i ku czci zmarłych. Do Europy zwyczaj zdobienia jajek przynieśli prawdopodobnie Persowie. Najstarsze pisanki, które udało się odnaleźć archeologom pochodzą z terenów Mezopotamii. Zwyczaj malowania jajek był również powszechny w Cesarstwie Rzymskim. W procesie chrystianizacji pisankę włączono do elementów symboliki wielkanocnej. Obecnie, oprócz ozdabiania jajek, polska tradycja nakazuje również spożywanie jajek w okresie Wielkanocy. Jajka są przyrządzane na najróżniejsze sposoby – gotowane, z majonezem, w sałatkach, faszerowane czy sadzone. Od pewnego czasu jedzenie jajek w większych ilościach budzi niemałe kontrowersje. Jedni twierdzą, że jajka kurze to „samo zło”, inni, coraz częściej wypowiadają się wręcz przeciwnie – że jajka są zdrowe. A jak jest naprawdę?
    Składniki odżywcze w jajku
    Jedno średniej wielkości jajko zawiera około 60-70 kcal i składa się z około 12% białka, 10% tłuszczów i 1% węglowodanów prostych.Resztę masy jajka stanowi woda.
    Najwięcej kontrowersji narosło wokół zawartości cholesterolu w jajkach. W latach 70 bowiem wykazano, że nadmiar cholesterolu przyczynia się do powstawania zmian miażdżycowych w naczyniach krwionośnych. Warto jednak pamiętać, że cholesterol jest bardzo ważnym składnikiem błon komórkowych. Istotnym jest również fakt, że są różne frakcje cholesterolu - HDL i LDL. Szkodliwy dla zdrowia jest nadmiar cholesterolu LDL i trójglicerydów.
    Jedno jajko zawiera około 200-250 mg cholesterolu (dzienne zapotrzebowanie u osoby dorosłej na cholesterol wynosi od 300-600 mg – w zależności od poziomu aktywności fizycznej).
    Dodatkowo nasz organizm produkuje cholesterol endogenny (różne źródła podają różne dane i spektrum jest bardzo szerokie – 700-3000 mg na dobę). Zastanawiająca jest taka rozbieżność w różnych dostępnych badaniach, ale jest na to prosta odpowiedź. Naukowcy stwierdzili, że zbyt mała podaż cholesterolu może paradoksalnie zwiększać jego produkcję. Jest to fizjologiczna odpowiedź organizmu na brak składnika budulcowego. Problem ten najczęściej dotyczy osób ze stwierdzonym wysokim poziomem cholesterolu, które stosują dietę restrykcyjną. Podobnie może być u osób bardzo aktywnych fizycznie, wysportowanych, które zbyt rygorystycznie przestrzegają zaleceń dietetycznych (niekoniecznie prawidłowych przy tak dużym obciążeniu treningowym)

    Oprócz cholesterolu jajko zawiera sporo tłuszczów, jednak tylko 29 % stanowią niekorzystne dla zdrowia tłuszcze nasycone. Około 44% to kwasy tłuszczowe jednonienasycone, a 11% kwasy tłuszczowe wielonienasycone. Te dwa rodzaje tłuszczów odgrywają bardzo ważną rolę w obniżaniu poziomu cholesterolu LDL (tzw. „złego cholesterolu”). Z tego powodu, mimo sporej zawartości ogólnej cholesterolu w jajkach jego wpływ na zdrowie nie jest tak niekorzystny jak sądzono wcześniej. Biorąc pod uwagę powyższe, najnowsze doniesienia naukowców amerykańskich dopuszczają spożywanie5 jajek tygodniowo. U osób bardzo aktywnych fizycznie ta ilość może być nawet większa. Tym bardziej, że poza cholesterolem jaja zawierają dużo cennych składników odżywczych.
    Żółtko jajka zawiera również lecytynę (składnik osłonki mielinowej nerwów) i luteinę, która ma bardzo korzystny wpływ na funkcjonowanie oka. Chroni bowiem siatkówkę oka przed uszkodzeniem przez wolne rodniki.
    Ponadto jajka są bogatym źródłem witamin: A, D, E i K oraz witamin z grupy B, jak również mikro i makroelementów.
    Białko jaja posiada w składzie wszystkie aminokwasy egzogenne (których organizm sam nie produkuje) i dlatego uważane jest za tzw. białko wzorcowe (do którego porównywane są inne produkty białkowe).Przyswajalność białka jaja wynosi około 95%.
    Zdrową alternatywą dla jajek kurzych są coraz bardziej popularne w Polsce jaja przepiórcze. Zawierają one znacznie mniej tłuszczu, a więcej aminokwasów niż jaja kurze. Są zazwyczaj nieszkodliwe dla osób uczulonych na białko kurze.
    Podsumowując - to czy jedzenie jajek jest zdrowe czy nie, zależy od kilku czynników:
    • Skąd pochodzą jajka, które jemy (warto zwracać uwagę na oznaczenia numeryczne 0-3, na skorupkach – należy unikać tych z kodem 2 i 3).
    • Jak te jajka przygotowujemy. Istotna jest konsystencja żółtka – najlepiej, gdy jest płynne (wówczas kwasy tłuszczowe wielonienasycone nie ulegają zniszczeniu).
    • Naszego poziomu aktywności fizycznej. Im intensywniej trenujesz tym więcej możesz zjeść. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku:)

    Jajka jako składnik diety oraz możliwości wykorzystania jego składników w leczeniu.
    Obecnie toczy się dyskusja na temat działania cholesterolu zawartego w żółtku jaja kurzego na gospodarkę lipoidową organizmu. Należy pamiętać, że kurze jajo jest bogatym źródłem NNKT (niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych) oraz lecytyny, które powodują obniżenie zawartości cholesterolu całkowitego oraz frakcji złego cholesterolu (LDL) – dzięki czemu wpływają na poprawę profilu lipidowego organizmu. Ten duży udział NNKT w pewien sposób „równow” wysoką zawartość cholesterolu. Przy czym spożycie powyżej 300 mg cholesterolu dziennie może wpływać na pogorszenie się profilu lipidowego, a jedno jajko zawiera ok. 216 mg cholesterolu. Dlatego osoby posiadające prawidłowy poziom cholesterolu w surowicy krwi mogą spożywać 1 jajko dziennie, pod warunkiem, że nie występują w diecie inne znaczące jego źródła. Zalecenia dotyczące osób z podwyższonym stężeniem tego związku zezwalają na spożycie 2-3 jaj tygodniowo. Jajko jest obecnie rozpatrywane nie tylko jako podstawowy składnik diety, ale również jako materiał wykorzystany do produkcji cennych substancji bioaktywnych. Wysoka wartość żywieniowa jajek coraz częściej staje się tematem badań nad możliwością pozyskania z nich substancji pomocnych w leczeniu niektórych schorzeń. W pozyskaniu materiału do produkcji bioaktywnych substancji należy rozpatrywać osobno białko i żółtko ze względu na różne właściwości biologiczne. Wśród substancji bioaktywnych białka największe nadzieje wiąże się z cystatyną (właściwości przeciwdrobnoustrojowe i przeciwnowotworowe), lizozymem i różnego rodzaju peptydami (aktywność antymikrobiologiczna i antynowotworowa). W przypadku żółtka mówi się o możliwości wykorzystania frakcji liwetynowej, a zwłaszcza immunoglobuliny (IgY), która jest preferowana przy leczeniu chorób układu pokarmowego. Fosfolipidy ponadto mogą być wykorzystane w leczeniu chorób zwyrodnieniowych wątroby, serca, naczyń krwionośnych i układu nerwowego[3].

    Żółtko.

    Żółtko to prawdziwa kopalnia witamin, wykorzystaj to! Panuje przekonanie, że jedząc je, można nabawić się sklerozy. To mit! Zawarte w żółtkach kwasy tłuszczowe omega-3 oraz lecytyna działają przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo. Zapobiegają też odkładaniu się płytki miażdżycowej (a to ona wywołuje sklerozę). Lecytynie pomaga w tym luteina – barwnik usprawniający pracę mózgu, poprawiający koncentrację i pamięć. Luteina zapobiega też uszkodzeniu siatkówki oka (działa tak jak filtr przeciwsłoneczny) i ma silne właściwości przeciwutleniające. Dzięki temu spowalnia proces starzenia i chroni przed nowotworami. Podobne zadania pełnią zawarte w żółtku witaminy A i E. Co ważne, są one doskonale przyswajane przez organizm, bo rozpuszczają się w otaczających je tłuszczach.

    Warto jednak wiedzieć, że żółtka obfitują też we wzmacniającą kości i skórę witaminę D oraz witaminy z grupy B (konieczne do prawidłowej przemiany materii i funkcjonowania układu nerwowego). Kompozycję tę dopełniają sole mineralne, m.in. żelaza. Dlatego żółtka polecane są osobom z anemią. Żółtka można jadać zarówno gotowane, jak i na surowo. Co ciekawe, zawierają o wiele więcej białka niż… białko!


  • Żółtko od kur karmionych i hodowanych ekologicznie, to obecnie najlepszy dostępny dla człowieka produkt. Sam jem 6-8 żółtek dziennie. Zaznaczam, że jestem na diecie wysoko-tłuszczowej / nisko-węglowodanowej, zdrowszej i lepszej od obecnych "norm" żywienia przeforsowanych przez wielkie koncerny spożywcze i farmaceutyczne w celu sztucznego wywoływania głodu - nadmierną ilością węglowodanów i co za tym idzie, sprzedaży większej ilości przetworzonej żywności.
  • dziadek harley 2015/09/02 21:34
    konkretne pytanie ,a nie wykład na 16 kartkowy zeszyt. mogę jesc jajka z moim schorzeniem kardio czy nie
  • @dziadek harley zapytaj sobie lekarza...
  • Jajecznica ze ściętym białkiem i półpłynnym żółtkiem z sosem sojowym i cayenne posypana szczypiorkiem mniamniuśne ! :-) .
  • Ja lubię jajka na obiad. Na patelni podsmażam pieczarki z cebulą i papryką na ok. 1 łyżeczce oleju; mieszam 2-3 jajka z przyprawami w miseczce i wlewam na patelnię. Mieszam całość i smażę często potrząsając patelnią, dzięki temu nie przywiera. jak jest gotowe, posypuję startym serem i opcjonalnie polewam ketchupem, i do tego jakaś fajna sałatka :)
  • Dobre jest też jajo na twardo, pokrojone w plasterki i do sałatki razem z mixem sałat, pomidorem i startym żółtym serem; taki zestaw fajnie też pasuje jako obkład na kanapki :)
  • Rudolf2016 2016/04/28 17:19
    Jem codziennie na śniadanie jajecznicę z pięciu jajek, pozdro dla kumatych, na pohybel jajkowym paranoikom.
  • Tak trzymać choć niecodziennie ponieważ się może znudzić :-) .
  • Michał1234654789 2016/06/03 10:02
    Codziennie na śniadanie jem 5 całych jajek z wioski smażone na oleju kokosowym + pomidory/cebula/boczek. Bez pieczywa.
    Jestem na diecie niskowęglowodanowej za to spożywam dużo tłuszczów. Węglowodany tylko na kolacje i po treningu: banany, owoce, ziemniaki, bataty. Nigdy w życiu nie byłem taki szczupły oraz nie miałem takiej energii jak obecnie. Jeszcze kilka miesięcy a zobaczę kratkę na brzuchu. Po przejściu na dietę niskowęglowodanową nie wiem co to zgaga, którą miewałem dość często oraz nie mam już problemów z bezsennością - śpię dosłownie jak zabity.
  • Bardzo lubię wybełtanymi jajkami zalewać kawałki zamarynowanej w chińskiej marynacie przez noc piersi z kuraka z dodatkiem ugotowanego kalafiora i obranych ze skórki pomidorów , całość smażę na patelni , Taka tortilla :-) .
  • @lijon a moze bardziej omlet? :)
  • MałyKsiaze
    Nie , omlet jest cienki i często składany na pół , a to jest grubsze ja hiszpańska tortilla :-) .
  • @Ijon - To bardziej włoska frittata niż hiszpańska tortilla, bo tortilla charakteryzuje się obecnością długo mieszanych z jajkiem ziemniaków.
  • Cholesterol "dobry i zły" to mit. Miażdżyca rozwija się na podłożu przewlekłego stanu zapalnego w organizmie, który mogą wywoływać np. kwasy tłuszczowe omega poddane oksydacji (w wyniku np. wysokiej temperatury, tlenu, światła), dlatego bardziej bym patrzył na jakość tłuszczy roślinnych i to co z nimi robimy (np. smażenie).
    Jajek można spożywać nawet 10-20 dziennie i nie będzie to miało wpływu na poziom cholesterolu w organizmie, bo ten z pokarmu ma wpływ w granicach 1%. 99% cholesterolu w organizmie regulowany przez funkcje wewnątrzwydzielnicze wątroby i krąży on w tzw. zamkniętym obiegu. Co więcej, nie ma ścisłego związku między miażdżycą a poziomem cholesterolu w organizmie. Można mieć poziom cholesterolu odpowiadający średniej zdrowej populacji a chorować na miażdżycę. Tak w ogóle nie ma czegoś takiego jak normy cholesterolowe. Nie można pisać "mam podwyższony cholesterol", gdyż jest to indywidualna kwestia każdego organizmu.
  • Koraleva 2019/04/04 16:43
    nie jem mięsa, nie pije mleka, za to jaj jem w ilości ok 30 na tydzień. Mój LDL ( potocznie zły ) wynosi tylko 63 ,za to dobry HDL 70 bardzo wysoko, a trójglicerydy 48 !!!!!! to wartość zaskakująco niska. Nie wiem czy to dobra dieta czy dobre geny )))
  • Barbara[autor ilewazy.pl] 2019/04/05 08:24
    @Koraleva zapewne i jedno i drugie :). Nie da się w dietetyce wyodrębnić jednego czynnika odpowiedzialnego za dobry stan organizmu to zawsze są złożone, wieloczynnikowe rozważania. Podobnie nie można historii jednej osoby opisywać jako reguły.

Dodaj komentarz na temat ważenia

Oceń smak i właściwości produktu. Podziel się ciekawym przepisem, napisz jak wykorzystujesz go w kuchni. Jeśli produkt jest dla Ciebie nowością nie krępuj się pytać o sposób przyrządzania czy dostępność.

Możesz dodać komentarz jako niezalogowany lub zaloguj się albo zarejestuj aby w pełni korzystać z ileważy.pl

Zobacz jakie są zalety rejestracji przy komentowaniu

Jakie są zalety rejestracji przy komentowaniu?

  • powiąż komentarze z Twoim kontem użytkownika
  • nie czekaj na moderację komentarzy
  • zarezerwuj swój podpis / pseudonim
  • podstawowe konto jest darmowe a rejestracja trwa ok. minutę