Choinka z mlecznej czekolady

Choinka z czekolady

Choinka z mlecznej czekolady waży 80 g.

  100g na zdjęciu (80 g)
Energia 576 kcal 461 kcal
Białko 5,0 g 4,0 g
Tłuszcz 38,0 g 30,4 g
Węglowodany 54,0 g 43,2 g
Błonnik 0,0 g 0,0 g

Choinka z czekolady kalorie w 100g: 576kcal

Zobacz więcej: sztuka 80g czekolada mleczna choinka

Ostatnia aktualizacja: 2013.12.23

Ważenie dodano: 2013.12.22 w kategorii Słodycze i przekąski

Dzienne zapotrzebowanie

Porcja ze zdjęcia dla 2000 kcal
pokaż dla mojego zapotrzebowania


Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, tłuszcz roślinny, emulgator (fosfatyd amonu E i 476), naturalny aromat (wanilina). Masa kakaowa min. 30%; masa mleczna min. 15 %. Oprócz tłuszczu kakaowego, zawiera tłuszcze roślinne.
Producent: I.D.C LOLLY Słowacja

Mamy 42 opinie na temat ważenia - napisz własną

  • Olaboga!!! Nie myślałam, że tak dużo;(
  • 80 gram to niemalże tabliczka czekolady wiec dużoo
  • Jak dobrze, że nie lubię czekoladowych mikołajów/choinek/reniferów itd. :D
  • Co w tym dziwnego? Przecież to poprostu czekolada tylko w innej formie... Coraz bliżej święta :]
  • bardzo przyjemne dla oka te wyroby :)
  • Ładny choć firmy ne kojarzę zupełnie.
    Fajnie byłoby pokazać światu (bo ja widzialam i znam) PZREPYSZNE Mikołaje KIT-KAT owe oraz NESQUICKowe! Nieziemskie są! No i pyszna czekolada, a nie tak jak tu- mydlący się wyrób pełen niezdrowego tluszczu!
  • Oj taaaaak ten kit-kat jest przepyszn, ale nesquicka nie widziałam...
  • grzybkowa. 2011/12/07 06:23
    albo te z Terravity lub lindora! mm <3
  • @haruka - niby to prawie to samo co tabliczka czekolady, a jednak jedzenie tabliczki sprawia mi o wiele więcej przyjemności :)
  • Jejku ! Jak dużo tych kalorii...
  • Gabriela 2011/12/07 08:03
    Zawsze mam wrażenie, że czekolada z takich świątecznych produktów smakuje bardzo sztucznie i mdląco. Nawet, jeśli pochodzi od dobrego producenta. W dzieciństwie potrafiłam się zajadać takimi choinkami, bałwankami i Mikołajami (tudzież ozdobami świątecznymi :P), mimo że smakiem nigdy nie powalały na kolana.
  • a mi większą radość sprawia jedzenie mikołaja czy czegoś takiego, ale musi być dobra firma, a nie, jak ktoś napisał, smak mydlącej czekolady i tyle.
    mikołajki i zajączki z terravity i lindta... to jest to :D
    z drugiej strony jednak całej tablizki czekolady na raz nie zjem, a taką figurkę bez problemu.
  • ostatnio ta kobieta z "Wiem co jem" mówiła, że trzeba zwracać szczególną uwagę na jakość czekolady z jakiej są wykonane takie wyroby... A już zwłaszcza na cenę takich mikołajów/choinek itp, bo potrafią być trzy lub cztery razy droższe od zwykłej czekolady
  • emma: Ja dokładnie mam tak samo! Nawet przy największym apetycie na słodycze nie jestem w stanie zjeść więcej niż 1/2 tabliczki czekolady, a czekoladowy zajączek/mikołaj/choinka etc. znika w 10 minut. Nie mam pojęcia skąd ten fenomen ;))
  • A mi tam wszystko jedno czy to czeko w tabliczce, czy kroliku, czy Mikołaju - zjada sie w identycznym tempie, chociaż mikołaja zawsze uwielbialam wygryzac najpierw twarz :D i tak mi zostało ;)
    @nimfaa co do jakości to sie zgodzę - trzeba na nią patrzeć, ale wyższa cena wcale mnie nie dziwi. W końcu takie słodycze to rownież w pewnym sensie ozdoby świąteczne tylko nadające sie do skonsumowania :P one poprostu maja tez ładnie wyglądać na stole, choince, itd. Maja zatem prawo być droższe - w końcu nie powiedziałbys przecież kostek czekolady na drzewku tylko najwyżej zrobione w tym celu pralinki ;)
    A tak pozatym zobaczcie jakie tu są ślicznie świąteczne czekoladki - http://chocolissimo.pl/do/cat/SWIATECZNE_ALL/Wszystkie-produkty - aż żal jeść ;)
  • @haruka: No tak, fakt, o tym nie pomyślałam :) Może dlatego, że perfekcyjnie ubrana choinka to dla mojej mamy świętość i nigdy nie powiesiłaby takich pstrokatych, sreberkowych ozdób :P Jak już to wieszamy pierniki, albo domowe, albo kupione :)
  • moja mama tez zawsze ubiera choinke tylko w zloto-czerwonych barwach :| ale babcia jak przyjezdza to i tak potem wiesza na niej czekoladki albo cukierki i jakies bazarowe bombki, tak "zeby bylo kolorowo" ;)
  • Zgadzam się co do jakości. Jak już kupować (w szczególności na prezent) to lepiej wydać więcej niż dać/samemu zjeść coś co ma napisane na opakowaniu "mleczna czekolada", a smakuje jak czekoladowe mydło. Przy czym dla siebie wolałabym kupić po prostu czekoladę, taniej i więcej, bez przepłacania za opakowanie i formę ;). Z typowo świątecznych lubię czekoladowe lizaki mikołaje i płaskie mikołaje z takim alkoholowym nadzieniem w środku (ktoś może kojarzy? podobne nadzienie występuje w jednych cukierkach z mieszanki wedlowskiej).
  • BaŁaMuTkA 2011/12/07 19:26
    Haruka czekoladki z Twojego linka... no cudeńko ;D
  • BaŁaMuTkA 2011/12/07 19:29
    Elza... z mieszanki wedlowskiej to ja tylko cukierki "bałamutka" uwielbiam ;D;D;D aczkolwiek słodycze z Wedla sa nawet smaczne ; )
  • a to taka pusta w środku ta choinka?
  • Maciej[autor ilewazy.pl] 2011/12/07 21:39
    @Alicja: Tak, pusta.
  • Na prezent wolę kupić komuś ritterka marcepan-pomarańcza albo z nadzieniem waniliowym i jeszcze z migdałami widziałam =)Też są zimowe i świąteczne a co najważniejsze- smaczne i wiem za co płace. Opakować w ładny papier i część prezentu idealna.

    @haruka linkowe czekoladki to cuda- ale cena powala
    haha pjona! wgryzanie się w twarz jest najlepsze ;D
  • to Wy potraficie wciąć tabliczke czekolady na raz?O_o nie no szacunek ja nawet przed dieta nie dawałem rady ,mikolaj to jeszcze jakoś uszedł ale taki mały 60gramowy
  • i nie macie wyrzutów??? mnie teraz po okienku posł0wnie żyć sumienie nie daje
  • wciąć 3 czekolady po 100g to był mój chleb powszedni, szczęśliwie uchodziło mi to na sucho. Wystarczy mi skosztowanie mlecznej cudowności i tabliczka zniknie w ciągu kilku minut:D ale teraz gdy chcę doszlifować to i owo, to pozwalam sobie na 1-2 kostki czekolady 70%kakako. @epileptyk - też by mnie gryzło, ale rzuciłabym się na godzinny bieg i może byłoby mi lepiej:D
  • wiem ze nie powinienem pytać (z gory sory)kobiety ale zrzera mnie ciekawość , skoro mowisz ze wtniesz 3 czekolady to ile pami wazysz?Jeśli sie nie wstydzisz powiedziec (nie checesz to nie mow:D)
  • @ epileptyk uchodziło na sucho czyli było 57 na 170, od 2 m-cy 54 bo się ruszyłam i jem racjonalnie :D
  • @epileptyk wyrzuty sumienia z powodu jedzenia to taka troche dziecinada. Mnie sumienie gryzie z powazniejszych powodow jak juz... A jesli przesadze z jedzeniem to albo postanawiam to "odrobic", czyli przez pare nastepnych dni jem tak z 300 kcal mniej niz zwykle albo mam to gdzies. jezeli nie pozwalasz sobie na kilkudniowe maratony obzarstwa to naprawde po jednym wyskoku nie przytyjesz. zwlaszcza jezeli trenujesz, albo jestes nastolatkiem... wiecej luuuzu ;)
  • Fiolka - o, kupiłam ostatnio cukierki Ritter i były pyszne (AŻ całe dwie sztuki ;)). Ciekawa jestem czy da się kupić na wagę (bo 70 groszy za cukierka to nie na moją kieszeń). Hah, kompletuję słodycze na święta. Z racji, że się odchudzam (i zrobię sobie tygodniowy odpoczynek) chcę kupić tylko takie, które będą smakować wyśmienicie, będą idealne. Żadne tam gotowe mieszanki i wybieranie - a to lubię, za tym nie przepadam. Wszystko ma smakować doskonale. Jak kochać to księcia, jak kraść to miliony...jak jeść to same pyszności ;).
  • @Elza cukierki Ritter :O nie widzialam! gdzie kupilas? jakas sieciowka?
    a odnosnie milosci do ksiecia,to przypomnialo mi sie jak kiedys, jeszcze w gimnazjum, bylam u kolezanki i jej mama kazala jej mlodszej siostrze poodkurzac, z czego ta byla bardzo niezadowolona. My ogladalysmy cos w tv i nasmiewalysmy sie z brzydoty 2 panow w studio :P wtedy mama kolezanki powiedziala - oj dziwczyny,a wy co myslicie,ze bedziecie mialy ksiecia? Na co mloda - a ja nie chce ksiecia! calego zamku odkurzac nie bede!
  • @haruka- boska małaaaaaaaaaa! :D hahhaha
    @Elza to jak ja. Uważam na to co jem ze względu na tendencje do tycia dzięki niedoczynności t. :) Choć jem czasami ciastka owsiane, czekolade gorzką a dzisiaj świątecznego ritterka(50 gram całe ale to w ramach nagrody na zaliczone koło)
    A na święta to licze na sernik z pomarańczami i ciasto cytrynowe mojej Mamy*.*
  • Haruka - haha, dobre :D. W moim mieście jest mały sklepik ze słodyczami. Mają tam wszystko czego człowiek potrzebuję. Kiedy zobaczyłam reklamę arbuzowej milki to tam ją dostałam. Mają likierowe cukierki Pandy, draże rumowo-kokosowe Casali (w wersji białej nigdzie indziej nie widziałam, batony Toberlone (spróbowałam i nie mój typ). Kiedyś zapytałam o kwadratowe wafelki oblane czekoladą ze wzorkiem-znakiem zodiaku. Kobitka miała i jeszcze dokładnie wiedziała o które mi chodzi. Już pytałam o sernikowe i piernikowe cukierki na święta. Muszę jeszcze porównać cenę białej czekolady michałkowej z michałkami. Tak, wiem. To przerażające tak planować co się zje. Fiolka - ja próbuję mamę przekonać do innego sernika. Zawsze robi taki sam, a ja chciałabym jakiś mokry i puszysty. Sama zrobię trufle i cake popsy. Jej, tydzień jedzenia, a potem powrót do szarej rzeczywistości. Może nie będę się objadać do granic, ale chcę zjeść różnorodnie i jednak nie liczyć uszek w barszczu...
  • Po tylu miesiącach diety święta to jedzeniowy koszmar :) Wiem, wiem, zachować umiar. Łatwo powiedzieć, trudniej zrealizować, bo na stole nie stoi jedno ciasto, ale np 3. I jak to zrobić? Zjeść kawałek jednego czy po mniejszym kawałku wszystkich? Eh, uwielbiałam zawsze święta, a tych się boję. Trochę to przerażające, ale po diecie, liczeniu kalorii etc już chyba się nie da wrócić do pełnej normalności. Oczywiście będę jeść, ale wyrzuty niestety pewnie się pojawią.
    Ale bez offtopa. Jako dziecko uwielbiałam zjadać czekoladowe mikołaje, mój sposób - odpakowywałam go z papierka, a potem... zgniatałam :D Na talerzyk i jadłam po malutkim kawałeczku. Taka ze mnie sadystka :)
  • @marmara serio? ja nie mam z tym problemów a jestem na redukcji. Jem to co lubie w róznych wersjach. A zostają zdrowe nawyki odchudzania potraw i regularnego jedzenia :) Dzisiaj nawet pierogi z mięsem, barszcz i kopa sałaty :D
    Normalnie. Jem to ciasto na które mam najbardziej ochote/najlepiej wygląda,drugiego dnia zjem inne :) zjem barsz z uszkami, troche tego czy tamtego ale tylko do uczucia sytości. :)
  • Fiolka, pewnie będę robić tak jak Ty. Jednego dnia jedno, drugiego drugie. Ja już po redukcji, powoli wprowadzam nowe produkty. Ale oczywiście - zdrowe nawyki, odchudzone potrawy zostaną już na zawsze. Co najfajniejsze - w domu rodzinnym wiele z tych nawyków zdołałam też wprowadzić, więc wierzę, że jednak w te święta będę po prostu myśleć o przyjemnych rzeczach, cieszyć się bliskimi, a nie zamartwiać się kaloriami. Ot nie będzie to takie proste jak rok wcześniej, bo gdzieś ta świadomość ilości kalorii będzie. Będę musiała też być o tyle ostrożna, że żołądek nieprzyzwyczajony do obżarstwa, może się zbuntować. Choć dzięki takiej perspektywie może właśnie człowiek się powstrzyma od kolejnego kęsa. Zobaczymy jak będzie :) Sorry za offtop - obiecuję poprawę ;) I czekam na jakieś ciekawe potrawy wigilijne do zważenia :)
  • Maciej[autor ilewazy.pl] 2011/12/09 21:47
    Proszę o komentarze dotyczące czekoladowej choinki, wpisy nie na temat będą usuwane.
  • [komentarz usunięty] - nie na temat. Maciej.

    Jesteśmy otwarci na propozycję i sugestię dotyczące sposobu prowadzenia strony czy moderowania dyskusji. Można je zgłaszać pisząc przez formularz kontaktowy lub tutaj: http://www.ilewazy.pl/co-dalej-z-ilewazy-pl-pomoz-nam-zdecydowac Pod aktualnym wpisem proszę o komentarze dotyczące zważonego produktu.
  • http://czupak.wordpress.com/2011/12/08/mikolajek-karmelowy-z-goplany/ - jedyny slodycz swiateczny jaki uwielbiam! na boze narodzenie w formie mikolaja, na wielkanoc - kurczaka, na euro tez wersje widzialam :D calutki wypelniony przepysznym kremowym karmelowym nadzieniem i oblany delikatnie czekolada mmmm
    takie mikolaje jak ze zdjecia przyciagaja chyba jedynie forma, ciesza oczy i nic poza tym... zawsze maja taki okropny bialy nalot
  • dzisiaj widziałam identyczną w pobliskim markecie. Gdy ją zobaczyłam, od razu przypomniałam sobie tą z ileważy. identyczna heheh ! ;)
  • Bożydara 2013/01/07 17:35
    Julia says:
    2011/12/06 at 22:17

    Jak dobrze, że nie lubię czekoladowych mikołajów/choinek/reniferów itd. :D

    A wiesz, kto jeszcze nie lubi Mikołajów???
    - Czerwony Wiewiór!!!!!!!
  • djustyna 2013/12/23 20:48
    Widziałam ją dzisiaj na wystawie w sklepie ze slodyczami w moim mieście. Takim sklepie z "tradycjami". I właśnie zastanawiałam się skąd ją znam.

Dodaj komentarz na temat ważenia

Oceń smak i właściwości produktu. Podziel się ciekawym przepisem, napisz jak wykorzystujesz go w kuchni. Jeśli produkt jest dla Ciebie nowością nie krępuj się pytać o sposób przyrządzania czy dostępność.

Możesz dodać komentarz jako niezalogowany lub zaloguj się albo zarejestuj aby w pełni korzystać z ileważy.pl

Zobacz jakie są zalety rejestracji przy komentowaniu

Jakie są zalety rejestracji przy komentowaniu?

  • powiąż komentarze z Twoim kontem użytkownika
  • nie czekaj na moderację komentarzy
  • zarezerwuj swój podpis / pseudonim
  • podstawowe konto jest darmowe a rejestracja trwa ok. minutę